Każdy kto chciał dostać się na pokazy musiał zanim dojechał na lotnisko musiał uzbroić się w dużo cierpliwości. Już od samego rana ruch na 5 w okolicach Psar był znacznie utrudniony. Robiły się olbrzumie korki i to jadąc zarówno od strony Wrocławia jak i Trzebnicy. Ruchem kierowała policja. Co chwilę na niebie przelatywał jakiś samolot, jako przedsmak, tego co działo się w Szymanowie.
A tam... był przelot myśliwców F16, akrobacje Grupy Żelaznej, skoki spadochronowe, a także aranżowana akcja policji i służb specjalnych, pokazy starych samolotów. Dla odważnych za opłatą była także możliwość wzniesienia się samolotem i zobaczenia okolic Wrocławia z powietrza. Za 10 minutowy przelot widokowy trzeba było zapłacić co najmniej 100 zł.
Trzeba przyznać, że w sobotę na lotnisku w Szymanowie odbyło się prawdziwe święto lotnictwa.
Żelaźni to druga, obok dęblińskich Biało-Czerwonych Iskier, najbardziej znana polska grupa akrobacyjna. Piloci przylecieli zaprezentować swoje najbardziej spektakularne numery – beczki, spirale i kreślone w powietrzu serce, które zostało przez publiczność nagrodzone brawami. Niektóre z elementów swoich manewrów piloci wykonywali kilka metrów nad ziemią, dzięki czemu publiczność mogła dokładnie ujrzeć jak są one wykonywane. Co jakiś czas widać było lecących z nieba spadochroniarzy. Dwunastu skoczków pojawiło się na niebie nad lotniskiem. A jeden z nich podczas spadania rozłożył polską flagę, co także bardzo spodobało się publiczności.
Podczas pokazów wszyscy chętni mogli także zobaczyć od środka jeden z najbardziej znanych i charakterystycznych samolotów latających na polskim niebie. Samolot ten to An-2, zwany "Antkiem". Szczególne zainteresowanie wzbudził on u dzieci, które w środku mogły poczuć się jak członek załogi.
Przez cały czas pokazom towarzyszyły zabawy dla dzieci i różne koncerty.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie