Reklama

Udany plener malarski

14/09/2013 10:55
Sześcioro artystów brało już udział w premierowym wydarzeniu artystycznym w 2012 roku, siedmioro debiutowało w Trzebnicy. Wszyscy mają na swoim koncie pokaźny dorobek, brali udział w wielu ogólnopolskich i międzynarodowych plenerach czy wystawach, niektórzy są czynnie zaangażowanie w działalność stowarzyszeń artystów; wśród nich byli także profesorowie w renomowanych uczelniach w Polsce i na Ukrainie.

W Plenerze wzięli udział następujący artyści, posługujący się różnymi technikami: z Polski - Elżbieta Filipkiewicz – ceramika, Justyna Karolina Gałązka - malarstwo, projektowanie form wydawniczych, ilustrowanie książek dla dzieci, fotografia, Stanisław Gnacek – metaloplastyka artystyczna, Danuta Krakowiak – malarstwo olejne, rzeźba, Janusz Łozowski – malarstwo, Ewa Mroczek (przedstawicielka Trzebnicy) – malarstwo, Daria Sołtan-Krzyżyńska – malarstwo, rysunek i tkanina artystyczna, Lucyna i Walenty Wróblewscy – malarstwo; z Ukrainy -  Olha Baklan - malarstwo, kostiumografia, Mieczysław Maławski – malarstwo i Natalia Wasiljewna Skrynnik - malarstwo oraz Eva Groń z USA – malarstwo, rysunek, techniki graficzne, mural.

Plener trwał w dniach od 16 do 25 sierpnia, ostatniego dnia w niedzielę odbył się wernisaż. Jedna z artystek Natalia Skrynnik, jechała prawie dwa dni z Krasnohradu k. Zaporoża na Ukrainie.

Wydarzenie jakim jest plener rządzi się swoimi prawami, trzeba przy tym wziąć pod uwagę specyfikę wrażliwości artystów i stosowane przez nich techniki. To nie jest tak jak w zajęciach lekcyjnych, że wszyscy siadają i wykonują zlecone zadania. Każdy z artystów musiał znaleźć swoją inspirację dla swojego dzieła: krajobraz, obiekt, jakiś detal architektury.

Jak stwierdził główny inspirator pleneru i opiekun artystów: - Mając na uwadze walory Trzebnicy i Dolnego Śląska oraz fakt, że niektórzy byli tutaj po raz pierwszy, starałem się przekazać minimum informacji i pokazać niektóre ciekawe miejsca. Był więc spacer po Trzebnicy, zwiedzanie bazyliki i muzeum Sióstr Boromeuszek, odwiedziliśmy Wyższe Seminarium Duchowne Salwatorianów w Bagnie i klasztor pocysterski w Lubiążu. Niektórzy artyści wybrali się na Mszę św. ze ślubami wieczystymi u Sióstr Boromeuszek, czy koncert w bazylice inaugurujący Festiwal Muzyki Kameralnej i Organowej.

Ważny też był czas spędzony razem na rozmowach przy kawie i śpiewie piosenek polskich i ukraińskich. To wszystko sprawiło, że artyści mogli się lepiej poznać, wymienić doświadczenia czy wspomnienia.

Na czas trwania pleneru artyści byli zakwaterowani w trzebnickim  Domu Pielgrzyma. Organizatorami tegorocznego pleneru było sześć podmiotów religijnych, samorządowych i biznesowych: dom zakonny Salwatorianów w Trzebnicy, parafia św. Bartłomieja Apostoła i św. Jadwigi w Trzebnicy, Starostwo Powiatowe w Trzebnicy, Starostwo Powiatowe we Wrocławiu, Gmina Trzebnica i właściciel Hotelu Trzebnica. Każdy ze współorganizatorów partycypował w kosztach Pleneru.

Z myślą o szerszym gronie miłośników sztuki odbyły się trzy spotkania autorskie z artystami w Trzebnickim Centrum Kultury i Sportu. O sobie i swojej twórczości opowiadali : Natalia Wasiljewna Skrynnik i Walenty Wróblewski, Olha Baklan, Justyna Karolina Gałązka i Stanisław Gnacek oraz Elżbieta Filipkiewicz i Mieczysław Maławski. Prezentowali też niektóre swoje prace, była też sposobność do pytań i indywidualnych rozmów w nimi. To bardzo dobry pomysł i sporo interesujących spraw zostało na tych kameralnych spotkaniach przedstawionych.

Także niedzielny wernisaż, połączony z Bartłomiejkami wykazał, że Trzebnica i okolice to miejsca pełne niezwykłego uroku, warte artystycznego przedstawienia. Sami artyści z uznaniem  wyrażali się o organizacji pleneru, podkreślali jego niezwykły klimat i atmosferę i zapowiadali, że chętnie wrócą tu przy podobnej okazji.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do