
Praca wre, chciałoby się powiedzieć, bo wykonawca, który wygrał przetarg na naprawę chodników, raz po raz, w różnych częściach miasta rozbiera i układa na nowo kostkę. Kto typuje miejsca do naprawy? Jak są rozliczane prace? Pytań jest wiele, a tymczasem pracownicy wzięli się za targowicę.
Kilka dni temu opisywaliśmy, jak wykonawca firma Brukarstwo Marek Krzak, przekładała kostkę na ul. Bochenka, a potem na chodniku przy stawie na ul. Armii Krajowej i Korczaka. Jeden z mieszkańców twierdził, że jego zdaniem to wszystko dość dziwnie wygląda, bo przekładana jest kostka na wydawałoby się równym chodniku. Udaliśmy się na miejsce i faktycznie, chodnik przy stawach miał niewielkie nierówności, ale tylko przy krawężniku od strony stawu, a mimo to kostka przełożono została na całej szerokości i długości. Ktoś może zapytać jakie to ma znaczenie? Otóż ma i to ogromne, ponieważ prace finansowane są z publicznych pieniędzy, a wykonawca czym więcej metrów przełożenia czy "naprawy" wykaże, tym większą fakturę wystawi.
[middle1]Co ciekawe umowa obejmuje jedynie bieżące utrzymanie czyli remonty i poprawki, a przy stawie wykonawca wybudował nowy fragment chodnika. Czy były na to pozwolenia? To dopiero sprawdzamy, tak czy inaczej budowa chodników nie wchodzi w zakres umowy z wykonawcą. Jak więc gmina zleciła te prace? To niejedyne wątpliwości.
Cały tekst dostępny jest w wydaniu papierowym, możesz też go przeczytać już teraz wykupując dostęp do strefy PREMIUM.
Zachęcamy do rejestracji i korzystania z pełnej wersji portalu. Dzięki rejestracji możesz sobie też zarezerwować unikalny "nick" do komentarzy
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 66% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie