Reklama

Pożar sadzy w Janiszowie

07/12/2023 11:00

1 grudnia o godzinie 15:46 trzy zastępy straży pożarnej zadysponowano do Janiszowa.

- Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastępów stwierdzono, że pali się sadza w przewodzie kominowym w budynku jednorodzinnym, wolnostojącym, niskim o konstrukcji murowanej. Zabezpieczono miejsce zdarzenia. Wygaszono kocioł na paliwo stałe zlokalizowany na parterze budynku. Dotarto do wylotu komina objętego pożarem przy użyciu podnośnika hydraulicznego. Podano prąd wody z lancy kominowej na palącą się sadzę poprzez wyczystkę kominową w kotłowni oraz przez wylot komina - mówi Dariusz Zajączkowski, oficer prasowy KP PSP w Trzebnicy.

Następnie strażacy wynieśli tlącą się sadzę na zewnątrz budynku i przewietrzyli pomieszczenia. Pomiary tlenku węgla dokonane miernikiem wielogazowym Drager nie wykazały tego gazu w budynku. Sprawdzono kamerą termowizyjną przewód kominowy i pomieszczenia przyległe do przewodu kominowego. W pomieszczeniach znajdujących się na parterze oraz zlokalizowanych na piętrze i strychu nie stwierdzono ukrytych zarzewi ognia. Działania trwały blisko 2 godziny. 

2 grudnia o godzinie 10:28 w Lubnowie dachował Fiat Panda.

- Po dojeździe na miejsce zdarzenia zastępów stwierdzono, że samochód leży na dachu po prawej stronie drogi w kierunku m. Pęgów. W momencie przyjazdu zastępu JRG Trzebnica na miejscu nie było osób biorących udział w zdarzeniu. Z pomocą ratownika OSP Lubnów udało się skontaktować z kierowcą Pandy - mówi Dariusz Zajączkowski, oficer prasowy KP PSP w Trzebnicy.

Po wykonaniu standardowych czynności strażacy przekazali samochód właścicielowi, który w międzyczasie wrócił na miejsce. Na szczęście tym razem nie było poszkodowanych.

Działania 2 zastępów trwały 1,5 godziny.  

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do