Urząd Marszałkowski, to samorząd, który realizuje wiele projektów istotnych dla lokalnej społeczności. Dziennikarze Nowej Gazety Trzebnickiej, Kuriera Gmin, Gazety Powiatowej Wiadomości Oławskie, Panoramy Oleśnickiej i Słowa Regionu Strzelińskiego rozmawiali z wicemarszałkiem województwa Michałem Rado, o najważniejszych problemach i planach, na najbliższe miesiące.
- Wracając do tematu poruszanego w zeszłym roku – co zmieniło się w sprawie obwodnicy łączącej Brzeg Dolny (powiat wołowski) w kierunku Obornik Śląskich do S5? Czy są postępy w projektowaniu?
- Czekamy na wydanie decyzji ZRID. Mamy już komplet dokumentacji projektowej, a co kluczowe – uzyskaliśmy pozwolenia wodno-prawne od Wód Polskich, co nie było łatwym zadaniem. Cała obwodnica ma mieć długość około 6,5 km, a w ramach inwestycji powstaną cztery ronda. Po uzyskaniu decyzji ZRID będziemy przystępować do ogłoszenia przetargu.
Wiemy, jak ważna jest ta droga. Poza połączeniem Brzegu Dolnego i Obornik Śląskich, inwestycja wpisuje się w większy plan komunikacyjny. Pracujemy także nad łącznikiem między Kątami Wrocławskimi a miejscowością Błonie, co pozwoli na bezpośrednie połączenie z autostradą A4. To znacząco usprawni komunikację w regionie. Wracając jednak do obwodnicy Obornik Śląskich – wszystko zależy od tego, jak szybko uda nam się uzyskać decyzję ZRID. Gdy tylko to nastąpi, ruszymy z przetargiem i realizacją projektu jeszcze w tym roku.
- Słyszymy, że mają ruszyć prace dotyczące modernizacji linii kolejowej Trzebnica - Wrocław. Jakie korzyści przyniesie elektryfikacja tej linii kolejowej? Czy planowane są zmiany dotyczące częstotliwości kursowania pociągów?
- W listopadzie rozpoczęliśmy procedurę przetargową na realizację tego projektu. Planujemy elektryfikację linii wraz z budową tzw. mijanki. Szacunkowe koszty tej inwestycji poznamy po przeprowadzeniu niezbędnych analiz.
Obecnie mamy do dyspozycji tylko jeden tor, co oznacza, że pociągi mogą jedynie jechać w jedną stronę i wracać – nie ma możliwości dodania kolejnych składów.
Elektryfikacja linii pozwoli na to, aby trasa do Trzebnicy była obsługiwana przez dłuższe pojazdy, co przełoży się na przewóz większej liczby pasażerów. Jest to bardzo potrzebne, ponieważ trasa do Trzebnicy jest niezwykle popularna. Była to pierwsza trasa zrewitalizowana przez samorząd województwa i generuje duży ruch pasażerski.
Tak naprawdę chcielibyśmy, aby 75% naszych tras było zelektryfikowanych, ale to ogromne przedsięwzięcie i tutaj liczymy na pomoc państwa. Wzorem naszych sąsiadów z Unii Europejskiej dążymy do tego, by elektryfikacja stała się priorytetem także w Polsce. Rozmawialiśmy już w tej sprawie z ministerstwem i czekamy na efekty.
- Mieszkańcy powiatów i gmin są bardzo zainteresowani rozwojem tras rowerowych. Jakie są plany na ten rok w tym zakresie?
- W tym roku koncentrujemy się na realizacji ścieżek rowerowych w Dolinie Baryczy, ponieważ jest to niezwykle atrakcyjny region turystyczny. Jeśli chodzi o powiat trzebnicki, wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 340 planujemy budowę ścieżek rowerowych, które połączą Zawonię z Dobroszycami.
W lutym rusza także konkurs na ścieżki rowerowe w ramach projektu Cyklostrady Dolnośląskiej. Liczymy na realizację tzw. Trasy Złotej w kierunku Oławy. Monitorujemy również możliwości wsparcia innych projektów.
Chcielibyśmy w tym roku stworzyć dodatkowy fundusz w budżecie województwa, który pozwoli na dofinansowanie budowy lokalnych ścieżek rowerowych wzdłuż dróg wojewódzkich, niekoniecznie wpisujących się w główny projekt Cyklostrady. Zdajemy sobie sprawę, że istnieją mniejsze, lokalnie ważne trasy, które chcemy wspierać w ramach tego programu.
- A ścieżki w ramach Cyklostrady w powiecie oleśnickim, przez który mają przebiegać dwie trasy - Złota i Kamienna?
- Mamy przeznaczone pieniądze na realizację tych ścieżek, ale aplikować muszą poszczególne samorządy. W przypadku Trasy Kamiennej to już projektujemy odcinki w porozumieniu z gminami: Długołęka, Zawonia, Kamienna Góra i miastem Oleśnica. Dodatkowo przed postępowaniem przetargowym są gminy Jawor, Paszowice, Dobromierz, Oleśnica, powiat oleśnicki.
- Panie Marszałku, w nawiązaniu do wspomnianych wcześniej ścieżek rowerowych, to mówił Pan, że oprócz cyklostrad planowane są również ścieżki wzdłuż dróg wojewódzkich. Czy samorządowcy wiedzą o takich planach i czy są już prowadzone w tym zakresie z nimi jakieś rozmowy?
- Tak, w rozmowach z samorządowcami poruszamy ten temat i informuję ich, że prawdopodobnie w marcu lub kwietniu, gdy do naszego budżetu wrócą środki których nie wykorzystaliśmy w ubiegłym roku, będziemy mogli dokonać korekt budżetowych, dostosowując go do aktualnych potrzeb. Planujemy stworzyć fundusz dedykowany budowie takich ścieżek i zachęcamy lokalne samorządy do przygotowania się na możliwość uzyskania finansowania na te projekty.
- W budżecie województwa po raz pierwszy pojawiły się pieniądze na wsparcie funduszy sołeckich. Każde sołectwo będzie się mogło o te pieniądze starać?
- Tak, choć akurat moje będzie nieco pokrzywdzone. Będąc sołtysem i jednocześnie wicemarszałkiem nie wypada mi występować o te środki. Pomysł jest jednak taki, by sołtysi lub członkowie rad sołeckich czy kół gospodyń wiejskich występowali z wnioskiem do budżetu województwa o wsparcie finansowe konkretnej imprezy lub wydarzenia. Jednorazowo będzie można otrzymać 5-10 tysięcy złotych, które wesprze realizację konkretnego zadania, które może poprawić życie małej społeczności. Ważne są dla nas takie tematy jak poprawa bezpieczeństwa, rozwój miejscowości czy kultura. To nie będą pieniądze na remont dróg, bo to są zadania poszczególnych samorządów. Rada sołecka będzie się zwracała bezpośrednio do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, ale przyznam, że jesteśmy na etapie, w którym już zapewniliśmy pieniądze, ale wszelkie techniczne aspekty jeszcze dopracowujemy. Chcemy to wszystko dokładnie sprawdzić także pod kątem prawnym. Program ma szansę ruszyć wiosną i będzie to pierwsza edycja. Wierzę jednak, że się przyjmie i będzie organizowany cyklicznie.
- Czyli dobra wiadomość dla wszystkich sołectw oprócz sołectwa Bystrzyca...
- Można tak powiedzieć. Staram się działać bardzo przejrzyście, więc nie chciałbym być posądzony, że moje sołectwo dostaje grant w programie, który wprowadziłem jako wicemarszałek. Mieszkańcy mojej miejscowości muszą mi wybaczyć. Na szczęście mamy pokaźny fundusz sołecki i bardzo dobrze sobie radzimy.
- Na koniec zapytam o projekt Going Global 4.0. Czy są jakieś podsumowania dotyczące jego efektów w 2024 roku. Chciałbym poznać konkretne korzyści, które odnieśli przedsiębiorcy, uczestniczący w misjach gospodarczych w różnych częściach świata.
- Mamy konkretne dane dotyczące pierwszej edycji, szacowana przez uczestników działań projektowych wartość kontraktów dotychczas wyniosła ponad 5,3 miliona zł, a informacja o projekcie i uczestniczących w nim firmach skutecznie dotarła do ponad 6,4 mln osób. Sam uczestniczyłem w jednej z misji, gdzie przedsiębiorcy w Dubaju podpisali kontrakt z firmą ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Co ciekawe, oni sami podkreślają, że bardzo często nawiązują kontakty także między sobą, bo nagle w trakcie wyjazdu, gdzie przez kilka dni spędzają długie godziny na tym samym stoisku, uświadamiają sobie, że mogą wzajemnie sobie pomóc. Going Global 4.0 jest więc ogromną promocją Dolnego Śląska, ale też szansą dla firm z naszego regionu, by zdobyć ważne kontakty zagraniczne. Niezmiennie zapraszamy do aplikowania - na stronie umwd.dolnyslask.pl pojawiają się kolejne ankiety aplikacyjne, warto próbować, bo tylko w tym roku zabierzemy prawie 300 przedsiębiorców na liczne misje gospodarcze. Ze swojej strony zapewniamy przelot, zakwaterowanie, stoisko, wyżywienie i hotele. Jest to więc duża szansa. Nasze biuro prasowe szykuje także szczegółowe podsumowanie dotychczasowych misji i niebawem pojawi się więcej informacji na ten temat.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie