
Najpierw Wojewoda Dolnośląski zlikwidował oddział covidowy w trzebnickim szpitalu, by po ponad miesiącu nakazać jego odtworzenie.
Decyzją Wojewody Dolnośląskiego z dnia 5 lutego oddział covidowy w Szpitalu im. Św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy został zlikwidowany. Jak już o tym pisaliśmy w dniu 18 lutego br. oddział opuścił ostatni pacjent. Zdaniem dyrektora trzebnickiej placówki Jarosława Maroszka, powodem likwidacji oddziału była mała ilość pacjentów covidowych, którzy z powodzeniem mogli być hospitalizowany w innych szpitalach.
Jednak już w piątek 19 marca wojewoda ponownie nakazał utworzenie oddziału covidowego w Trzebnicy i oddział został odtworzony, by wznowić działalność w dniu 22 marca. Na oddziale znajduje się 15 łóżek oraz jeden respirator. Już we wtorek w dniu otwarcia oddziału łóżka momentalnie zostały zapełnione.
Jak obecnie działa szpital w Trzebnicy?
- Staramy się wykonywać normalna działalność, biorąc pod uwagę te ograniczenia, które minister i wojewoda nam narzucili, czyli brać pod uwagę możliwość przyjęcia pacjentów covidowych. W związku z tym, realizowane są zabiegi tylko takie, które nie wymagają angażowania oddziału intensywnej terapii. Poza tym, szpital mamy pełny, bo okoliczne szpitale w większości zostały przekształcone na covidowe - informuje Jarosław Maroszek.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie ma COVID, na pewno na wypoczynek tam przyjechali... Dalej nie noście masek, zamiast na wakacje tez tam pojedziecie, jak wystarczy miejsc.
Przekształcone na covidowe bo z tego maja kasę. A jak 2 tygodnie temu kolega z bólami do nich trafił to go olali. Zadnych badań nie zrobili i kazali wracać. Po 2 dniach trafił do Wrocławia i od razu operacja. Prawie się chłop przekręcił. Albo jak spadł śnieg to ludzie od 15 do 22 czekali ze złamaniami na SOR zeby usłyszeć ze lekarz nie przyjmie. To jest właśnie trzebnica
Nasz szpital powiatowy wygląda jak dewiant , dokładnie jak były starosta , co rządził dwie kadencje z rzędu . I nic dziwnego że tak jest . Pomarzyć można tylko o czasach dr. Kociemby ...