
W tydzień po rozpoczęciu pokojowych protestów na Białorusi oraz dokonywanych przez milicję zatrzymań i niejednokrotnie ciężkich pobić, przedstawiciele Fundacji ADRA na Białorusi relacjonują sytuację poszkodowanych. Poważne obrażenia, zastraszanie, fizyczny i psychiczny ból oraz głęboki strach – oto, jaki wyłania się obraz z ich opowieści. Działacze Fundacji organizują pomoc dla tych, którzy wraz z poniesionymi na skutek zatrzymań i pobić obrażeniami stracili szansę na zapewnienie bytu swoim rodzinom.
Jesteśmy w kontakcie z rodzinami zatrzymanych, które dzieliły się z nami swoimi historiami. Oprócz
uczestników pokojowych akcji, na podwórkach czy w bramach zatrzymywano przypadkowych ludzi. Byli bici,
często na oczach swoich dzieci i żon, a następnie wpychani do radiowozów i wywożeni w nieznanym
kierunku. Nasi rozmówcy opowiadają, że nigdy nie widzieli takiego okrucieństwa. Zabierano dzieci, kobiety,
mężczyzn, starców. Po pobiciu lub uwięzieniu wielu rozebrano i wyrzucono z samochodów poza miastem, w
lesie lub na otwartym polu. Wypuszczane osoby były zastraszone, pobite, głodne, pozbawione rzeczy
osobistych – opisuje dramatyczne wydarzenia Andriej Katsal, dyrektor ADRA Białoruś.
Osoby przebywające na oddziale izolacyjnym były ofiarami zastraszania, przemocy i ciężkich pobić. W celach
o długości 20 metrów przetrzymywano do 70 osób. Ludzie na zmianę siedzieli na betonowej podłodze –
relacjonuje Katsal.
Działacze ADRA Białoruś od początku zaangażowali się w pomoc, skupioną na zaspokojeniu najważniejszych
w danym momencie potrzeb poszkodowanych. Nasi wolontariusze pod ścianami aresztów organizowali
ciepłe posiłki, herbatę, kawę, ciepłe koce oraz udzielali pomocy medycznej. Transportowaliśmy również
bezpłatnie uwolnionych ludzi do ich domów, przywoziliśmy ciepłą odzież i wodę dla uwięzionych – opowiada
dyrektor ADRA Białoruś.
Organizacja stara się nawiązać kontakt z jak największą liczbą osób potrzebujących pomocy, co nie jest łatwe
w obecnej sytuacji politycznej, a także na skutek strachu, w jakich żyją ofiary zatrzymań i pobić.
Poszkodowani, do których dotarliśmy, są w fatalnej formie psychicznej. Boją się wychodzić z domu i pokazać
komukolwiek, rozmawiać z osobą, której dobrze nie znają, opowiadać o sobie i swoich doświadczeniach,
odebrać telefon. Są przerażeni możliwością dalszych represji. Z tego powodu docieranie do poszkodowanych,
współpraca z nimi i udzielanie im pomocy to długotrwały proces stopniowego zdobywania i budowania
zaufania – opowiada Andriej Katsal.
Jak opowiadają działacze ADRA Białoruś, po wielotysięcznych zatrzymaniach w pierwszych dniach protestów
sytuacja uspokoiła się. W tej chwili głównym celem organizacji jest pomoc poszkodowanych w materialnym
przetrwaniu dramatycznego czasu. Skupiamy się na pomocy najuboższym rodzinom, w których jedyny
żywiciel rodziny na skutek aresztowania i pobić doznał urazów i ran, które uniemożliwiają mu pracę i
zapewnienie bytu najbliższym. Jesteśmy już w kontakcie z co najmniej 100 takimi rodzinami i ta liczba cały
czas rośnie – mówi dyrektor ADRA Białoruś.
Fundacja ADRA Polska angażuje się z pomoc poszkodowanym na Białorusi. Proceduje pierwsza transzę
pomocy pieniężnej i prowadzi zbiórkę środków na rzecz ofiar.
Naszą misją jako Fundacji ADRA jest pomoc ofiarom konfliktów politycznych i zbrojnych oraz kataklizmów na
całym świecie. Obecnie prowadzimy zbiórki i angażujemy się w pomoc ofiarom wybuchu w Bejrucie oraz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie