Marek Długozima winny zniesławienia i znieważenia

Sąd Okręgowy we Wrocławiu rozpatrzył apelację złożoną przez obrońców Marka Długozimy w sprawie wytoczonej przez radnego Krzysztofa Śmiertkę. Burmistrz oskarżony był o zniesławienie i znieważenie. Sąd I instancji wydał wyrok skazujący. Sąd apelacyjny również nie miał wątpliwości.

Krzysztof Śmiertka jest radnym Rady Miejskiej w Trzebnicy od 2018 r. Zawsze starał się dokładnie analizować posunięcia władzy. Dostrzegał nieprawidłowości i nigdy nie akceptował działań niezgodnych z prawem i ustawą o samorządzie gminnym. O swoich spostrzeżeniach mówił głośno, wykazując uchybienia i nieprawidłowości. Burmistrz Marek Długozima, który w ogóle nie akceptuje jakiegokolwiek sprzeciwu wobec swoich posunięć, starał się zdyskredytować radnego w oczach pozostałych radnych i mieszkańców. Podczas sesji Rady Miejskiej niejednokrotnie wypowiadał się o radnym w sposób obraźliwy. Publicznie twierdził, że Krzysztof Śmiertka jest donosicielem i że dzięki jego działaniom i pismom wysyłanym przez niego do instytucji nadrzędnych, gmina ponosi straty. 

Krzysztof Śmiertka w takich sytuacjach czuł się po prostu szkalowany. W pewnym momencie postanowił to zatrzymać.

Zdecydował się na złożenie przeciwko burmistrzowi Długozimie prywatnego aktu oskarżenia. Akt oskarżenia zarzucał burmistrzowi, że "w okresie od marca 2021r. do października 2021r. pomawiał Krzysztofa Śmiertkę twierdząc, że donosi i szkodzi gminie, za pośrednictwem i na łamach gazety gminnej publicznej „Panoramy Trzebnickiej” jak i na swoim portalu społecznościowym Facebook umieszczając posty, które poniżały go w opinii publicznej oraz naraziły Krzysztofa Śmiertkę na utratę zaufania jako Radnego Rady Miejskiej w Trzebnicy". Drugi zarzut odnosił się do znieważenia radnego "poprzez nazwanie go donosicielem, narażając go na utratę zaufania jako Radnego Rady Miejskiej w Trzebnicy". Ten incydent miał miejsce 30.09.2021 r. podczas publicznych obrad sesji Rady Miejskiej. 

Sprawę rozpatrywał Sąd Rejonowy w Oleśnicy. Wyrok zapadł 4 stycznia 2024 r. 

- Oskarżanie i pomawianie mnie na początku 2022 r. w trakcie obrad Rady Miejskiej, a także w gazetce służącej do propagandy i oczerniania opozycji tzw. Panoramie Trzebnickiej, kosztującej mieszkańców zapewne ponad 0,5 mln zł rocznie, przelało już „czarę goryczy”. Zaznaczę, że pomówienia, publiczne obrażanie mojej osoby, upublicznianie nieprawdziwych treści na mój temat w tej gazetce i na portalu społecznościowym burmistrza miały już wcześniej miejsce. Jako radny wybrany w demokratycznych wyborach i mający poparcie wśród lokalnej społeczności, nie mogłem zaakceptować takiego stanu rzeczy. Częste obrażanie i poniżanie mnie jako radnego opozycyjnego miało, w mojej ocenie, zdyskredytować mnie i obniżyć zaufanie wyborców do mojej osoby. Stąd moja decyzja o złożeniu prywatnego aktu oskarżenia, aby zatrzymać tę spiralę kłamstw i pomówień w stosunku do mojej osoby - mówił radny w wywiadzie udzielonym naszej gazecie po wyroku Sądu pierwszej instancji.

Sąd uznał Marka Długozimę winnym czynów określonych w art. 212 i 216 Kodeksu karnego czyli pomówienia i zniewagi i skazał go na karę 3.000 zł grzywny, zobowiązując również włodarza do wpłaty 5.000 zł nawiązki i pokrycia 3.000 zł kosztów sądowych.

W uzasadnieniu wyroku napisano: "Nie ulega wątpliwości, że zachowanie oskarżonego, który pomawiał Krzysztofa Śmiertkę o działania na szkodę gminy Trzebnica na łamach gazety „Panoramy Trzebnickiej”, jak i umieszczając na swoim portalu społecznościowym Facebook posty, które poniżały go w opinii publicznej wyczerpał on zmamiona czynu stypizowanego art. 212 § 2 k.k.

Nie ulega wątpliwości, że zachowanie oskarżonego, który pomawiał Krzysztofa Śmiertkę o działania na szkodę gminy Trzebnica na łamach gazety „Panoramy Trzebnickiej”, jak i umieszczając na swoim portalu społecznościowym Facebook posty, które poniżały go w opinii publicznej wyczerpał on zmamiona czynu stypizowanego art. 212 § 2 k.k."

W ocenie Sądu wolność wypowiedzi nie jest absolutna, a krytyka nie może być utożsamiana ze zniesławieniem. Krytyczne oceny należy wyrażać w odpowiedniej formie. To czy krytyka jest dozwolona określa również prawdziwość informacji. Jeżeli zarzut jest nieprawdziwy, to podnoszenie go nie jest krytyką. 

W przypadku tej sprawy Sąd uznał, że "zachowania oskarżonego wykraczały poza zakres swobodnej wypowiedzi, tym bardziej, że treści te nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości, co wynika bezpośrednio z zebranego w sprawie materiału dowodowego." Sąd nie miał wątpliwości, że postępowanie Marka Długozimy poniżyło radnego  w opinii publicznej oraz naraziło na utratę zaufania.

Sąd nie miał również wątpliwości, że nazwanie radnego Śmiertki przez Długozimę "donosicielem" jest znieważeniem radnego. Znieważenie jest przestępstwem skierowanym przeciwko godności osobistej człowieka, czyli przeciwko jego poczuciu własnej wartości jako jednostki ludzkiej. Taki czyn może być popełniony tylko umyślnie i miało to miejsce również w tej sprawie. 

"Odnosząc się do zarzutu znieważenia opisanego w pkt II części wstępnej wyroku stwierdzić należy, że nazywanie donosicielem radnego Krzysztofa Śmiertki przez burmistrza podczas publicznych obrad sesji Rady Miejskiej w Trzebnicy, wypełniło znamiona czynu z art. 216 § 1 i 2 k.k." - uzasadnia Sąd. 

Marka Długozimę reprezentowało w Sądzie trzech prawników. Obrońcy wnieśli apelację, którą rozpatrywał Sąd Okręgowy we Wrocławiu. Wyrok zapadł 24 lipca 2024 r. Zmienił on wyrok sądu I instancji "w ten sposób, że przyjmuje iż czyn przypisany oskarżonemu w punkcie II stanowi przestępstwo z art. 216 par. 1 k.k. i tenże przepis przyjmuje za podstawę wymiaru kary", podczas gdy Sąd Okręgowy w Oleśnicy za podstawę wymiaru kary przyjął art. 216 par. 2 k.k. W pozostałym zakresie wyrok I instancji został utrzymany w mocy. 

Ciekawostką jest tu fakt, że wyrok w sprawie apelacyjnej zapadł w tym samym dniu, w którym wrocławski sąd apelacyjny wydał postanowienie, w którym stwierdził nieważność wyboru Marka Długozimy na burmistrza Trzebnicy i zarządził ponowne wybory w obwodzie nr 14, w którym w komisji jako przewodnicząca zasiadała siostra burmistrza.