Strasznie lalo od rana...Był marzec 2012r. Mąż przyniósł do domu małą, przemoczoną, czarną kulkę. Przyznam szczerze, że na początku byłam niechętna, żeby u Nas został się trochę ogrzać.To miało być tylko na jedna noc, a został do teraz i wciąż ogrzewa Nasze życie swoim ciepłem, mruczeniem i kocim spojrzeniem pełnym miłości. Nasz kochany Mruczers najbardziej lubi drapanko, biegi za małymi kuleczkami i wolność: gdy biegnie rozpędzony po ogrodzie widać prawdziwe szczęście w tej malej istotce - Iwona Pióro-Morawska i Maksymilian Morawski z SiemianicJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie