
Sprawdziły się najczarniejsze scenariusze, a nasze przypuszczenia okazały się prawdziwe. Okazuje się, że hala dalej musi być zamknięta.
Jeszcze przed świętem Trzech Króli, burmistrz Marek Długozima na Facebooku dumnie obwieścił, że otrzymał wreszcie pozwolenie na użytkowanie hali widowiskowej. Jednak zamiast pochwalić się całym dokumentem zamieścił tylko zeskanowany mały fragment, bez uzasadnienia i opisu. Już wtedy przypuszczaliśmy, że coś może być na rzeczy, bo skoro hala stoi zamknięta od ponad roku, to przecież warto pokazać, że wreszcie udało się zrealizować wszystkie poprawki. Dziwiło nas też, że mimo pozwolenia, hala dalej jest ogrodzona i zamknięta, a przecież gdyby wszystko było w porządku, to pewnie ogrodzenie natychmiast by zniknęło.
7 stycznia na naszym portalu zamieściliśmy artykuł na ten temat i jednocześnie zapowiedzieliśmy, że wystąpiliśmy do PINB o udostępnienie zarówno decyzji jak i protokołu z kontroli. Ta zapowiedź wystarczyła, bo po kilku godzinach okazało się, że burmistrz do swojego posta "dorzucił" całą decyzję PINB o pozwoleniu na użytkowanie.
Nasza redakcja oczywiście wystąpiła do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o udostępnienie dokumentów.
Teraz już wiemy, że nasze przypuszczenia okazały się prawdziwe. Pozwolenie na użytkowanie zostało wydane, ale warunkowo. Oznacza to, że aby można było korzystać z hali, najpierw trzeba wykonać niezakończone jeszcze prace.
Nadzór budowlany kontrolę przeprowadził w dniach 29-30 grudnia ubiegłego roku. Jak napisał inspektor: "W czasie kontroli stwierdzono nie wykonanie wszystkich robót budowlanych w zakresie wynikającym z wniosku dlatego też uzależniono użytkowanie ww. budynku od wykonania niezakończonych robót budowlanych w terminie określonym w sentencji niniejszej decyzji".
Dalej czytamy, że inspektor termin określił na 28 luty tego roku.
Inspektor ostrzega też, że "w przypadku niedopełnienia nałożonego w niniejszej decyzji obowiązku wykonania robót budowlanych w określonym terminie organ nadzoru budowlanego podejmie dalsze działania administracyjne".
Zarówno w decyzji jak i protokole pokontrolnym nadzór budowlany wymienił roboty, które nie zostały ukończone. Okazuje się, że mimo iż hala od ponad roku stoi zamknięta, a w czerwcu wydano pozwolenie zamienne, to wykonawca i tak nie skończył wszystkich prac.
Nadzór budowlany wskazuje błędy i nakazuje:
1. oznaczyć miejsca, z których mogą korzystać niepełnosprawni
2. wykonać docelowe drzwi o szerokości 90cm do pomieszczenia nr 0/13 (okazało się, że mają one inne wymiary)
3. zamontować skrzydła drzwiowe do pomieszczenia 0/14
4. zagospodarować i wyznaczyć miejsca postojowe
5. wykonać nawierzchnię zewnętrzną schodów trybun na sali sportowej
6. wykonać wpust podłogowy kanalizacji sanitarnej w pomieszczeniu toalety damskiej
7. oraz zamontować siedziska w pierwszych rzędach trybun
Ostatni punkt wydaje się szczególnie dziwny, bo z udostępnionych przez gminę zdjęciach jasno wynika, że siedziska były zamontowane, a potem je zdemontowano i w chwili kontroli ich nie było. Dlaczego tak się stało? Kto je kazał zdemontować?
Należy się też zastanowić, dlaczego tych prac nie zrobiono, przed złożeniem wniosku? Kto ponosi odpowiedzialność za te "niedoróbki"? I wreszcie kto zapłaci karę umowną i w jakiej wysokości, za wciąż przedłużające się otwarcie hali?
Sprawa jest szczególnie pilna, bo zgodnie z zapowiedzią rządu dzieci z klas 1-3 najprawdopodobniej w poniedziałek wrócą do szkoły. Jednak z nowej hali dalej nie będą mogły korzystać. A nawet jak już zostanie otwarta to i tak będą musiały się ubierać w ciepłe kurtki, by zimą do niej przejść, bo podczas trwającej budowy ktoś nagle wykreślił budowę podziemnego łącznika.
Poniżej publikujemy pełny protokół z kontroli i decyzję o pozwoleniu na użytkowanie, która jak się okazało jest warunkowa.
Decyzja:
Protokół z kontroli przeprowadzonej w dniu 29-30 grudnia 2020:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak zawsze potrafi pan Burmistrz okręcić kota ogonem :) Nauczył się chyba od Jarka :)
Gazeta NOWa miała rację.
Ta gazeta to dno
Panie redaktorze te błędy można usunąć w jeden dzień ale koledzy z powiatu pewnie przyjdą za pół roku na kontrole
To niech usunie w jeden dzień, w czym problem?? Ponad rok usuwa i jakoś końca nie widać.
No na pieczątce widać powiatowa klika, Rataj..I czym tu się szczycić ..Przyjdzie czas na powiat bo tam jest bardzo ciekawie,.problem rozwiąże wyższy szczebel,i to nie długo , i oby tak było
Gazeta NOWa podaję prawdę dlatego tak niektórych to boli.
Znowu gotowa formatka, zastanawiał się czy to program dostaje te komentarze?
Próba odwracania uwagi za stan ,,szpitala które weszło na drogę niszczenia go ,i naszego zdrowia , przez Powiat .Nic dodać nic ująć, przygnębiające to.
Próba zrzucenia winy na innych, Marzec i Śmiertka wszystkiemu winni ?? Jak zawsze, dupa się pali, wszyscy winni tylko nie ja :)
Ani Marzec ani Śmietka ,[ przy całym szacunku do istot żywych ], to żadne autorytety , jeszcze długo nie...Próbują się swoją pustą propagandą wybić , na gminie Trzebnicy i burmistrzu..W raporcie widać że za niedociągnięcia , odpowiadają poszczególne osoby , nie widać tam burmistrza , a tekst drukował sam Długosz ..w myśl,, Lepiej póżno niż wcale, .szkoda gęgania////
Piszesz bzdury, przecież znacie burmistrza. On jedyny nieomylny wszystkowiedzący i potrafiący. A tak na marginesie, kto dla ciebie jest autorytetem?? Marzec i Śmiertka nieee, to kto??