
Zdenkę i Borka, parę sokołów wędrownych mieszkających w lasach Nadleśnictwa Żmigród, poznaliśmy w ubiegłym roku podczas bardzo uroczystej akcji obrączkowania piskląt, które wylęgły się w Dolinie Baryczy. W tym roku mamy już pierwsze sygnały, że sokola rodzina znów się powiększy - w ubiegłym tygodniu nadleśnictwo poinformowało, że Zdenka zniosła pierwsze w tym roku jajo.
Na początku XX wieku sokół wędrowny był gatunkiem powszechnie występującym. Kiedy jednak po II wojnie światowej zaczęto stosować DDT (azotox) jego populacja zaczęła spadać. Nie od razu powiązano te dwa fakty, bo ogólne badania wykonane w tamtym czasie nie wykazały szkodliwości azotoxu w powiązaniu z organizmami zwierzęcymi. Jednak po latach stwierdzono, że środek ten działa długoterminowo, przenikając do wody i gleby kumuluje się w tkankach żywych organizmów prowadząc do zachwiania ich gospodarki wapniowej, a co za tym idzie uszkodzeń w budulcu kości czy skorup jaj. Kiedy w końcu przyznano, jak negatywny jest wpływ DDT na środowisko naturalne i zakazano jego stosowania - dla wielu gatunków było już za późno, a sokół wędrowny w wielu rejonach świata całkowicie wyginął.
[middle1]Reintrodukcję sokoła wędrownego w Polsce rozpoczęto w 1990 r. Nadleśnictwo Żmigród dołączyło do programu 10 lat później. Dolina Baryczy jest naturalnym siedliskiem tych ptaków. Sokoły żyły tu od zawsze, więc postanowiono o odbudowaniu gatunku.
Cały artykuł ukaże się w jutrzejszym wydaniu NOWej Gazety Trzebnickiej, ale już dzisiaj możesz go przeczytać. Wystarczy wykupić płatny dostęp do treści PREMIUM. Zapraszamy...
NOWOŚĆ: Po wykupieniu możesz też przeglądnąć całą gazetę w formacie PDF.
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 49% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie