
Trzebnicka władza ma pecha do stawianych barierek. Jeszcze nie umilkły echa ich żółtej odmiany przy ul. Grota - Roweckiego, a już się okazuje, że kolejna inwestycja mogła być robiona w sposób sprzeczny z prawem. A jakby tego było mało, wszystko owiane jest tajemnicą...
Pod koniec sierpnia Czytelnicy powiadomili nas, że zauważyli kolejny absurd, tym razem w okolicy ulicy Kolejowej w Trzebnicy. To właśnie tam zbudowano fragment ścieżki rowerowej. Droga ta oznaczona jest znakami "droga rowerowa", a więc nie jest to ciąg pieszo - rowerowy. Dodajmy, że ścieżki rowerowe (w tym ta wzdłuż ulicy Kolejowej) do dzisiaj nie są dopuszczone do użytkowania. To jednak nie przeszkodziło gminnym urzędnikom na prowadzenie kolejnych inwestycji.
[middle1]Tym razem ktoś wymyślił sobie, że wzdłuż ścieżki rowerowej zbudowane zostaną barierki - poręcze. Już sam fakt, że barierki budowano wzdłuż drogi rowerowej wzbudzał zdziwienie mieszkańców, którzy komentując pytali, jak rowerzysta ma ich używać?
My tymczasem chcieliśmy wiedzieć, kto wydał zlecenie, kto wykonywał prace i na ile je wyceniono?
Cały tekst dostępny jest w wydaniu papierowym, możesz też go przeczytać już teraz wykupując dostęp do strefy PREMIUM.
Zachęcamy do rejestracji i korzystania z pełnej wersji portalu. Dzięki rejestracji możesz sobie też zarezerwować unikalny "nick" do komentarzy
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 85% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To jest bardzo smutne co robi władza lokalna w Trzebnicy.