
Do naszej redakcji nadszedł list od czytelnika, który z niepokojem obserwuje skutki zabaw młodzieży w trzebnickiej Alei Zakochanych. Śmieci, pozrzucane z latarni kwiatki, poprzenoszone bramki. Wandale upodobali sobie to miejsce, bo jest ustronne i można tam bezkarnie wyładowywać nadmiar energii.
Być może temat Państwa zainteresuje.
Otóż w nocy z 1 na 2 sierpnia prawdopodobnie pijana młodzież przeniosła jedną z bramek z terenu wybudowanej (i nieoddanej do użytku) hali sportowej przy szkole nr 2 w Trzebnicy i pozostawiła ją na ulicy Bochenka w sposób widoczny na załączonych zdjęciach. Bramka ta stwarzała zagrożenie dla przechodzących/przejeżdżających tamtą uliczką ludzi w godzinach porannych.
Niestety, ale pijana młodzież bardzo często przesiaduje na ławkach i schodkach w okolicach Alejki Zakochanych. Pozostawią po sobie śmieci, porozbijane butelki, itp. Przy wejściu do alejki od strony ulicy Bochenka po prawej stronie są schodki (zaznaczone na zdjęciu zielonym kwadratem). Są to schodki prowadzące do zamkniętego parkingu obok wybudowanej hali sportowej. Niestety na lampie (oznaczonej żółtym kwadratem) nie ma monitoringu i młodzież czuje się tutaj bezkarna. Wystarczy jeden spacer na te schodki i na teren parkingu, aby przekonać się, że jest tam mnóstwo szkła, kapsli po piwach. Są również inne śmieci, ale te są w miarę regularnie sprzątane przez pracowników gminy. Spacerujący tędy ludzie niejednokrotnie widzą jednak, że w Alejce przy każdej ławce i każdych schodkach są śmieci.
Na początku lipca, również w nocy, pijana młodzież zdewastowała kwietnik zawieszony na latarni miejskiej.
Kwietnik wyrzucili pod mostek w Alejce Zakochanych. Niestety kwietnik nie trafił z powrotem na swoje miejsce, ponieważ ktoś go stamtąd zabrał, pozostała tylko ziemia po kwiatkach.
Pozdrawiam
mieszkaniec Trzebnicy
Wandale mają się świetnie. Gdyby rozpierającą ich energię wykorzystali do stworzenia czegoś konstruktywnego, pewnie mieliby szansę zapisać się w historii miasta. Jak na razie, próbują doprowadzić do tego, aby miejsce w którym spędzają czas było obskurne i paskudne. My wciąż jednak mamy nadzieję, że rozrywkowa młodzież zrozumie, że bezmyślny wandalizm wcale nie pomoże zaistnieć w dzisiejszym świecie. Wręcz przeciwnie. A skutki w przypadku złapania delikwentów mogą być dla nich naprawdę nieprzyjemne.
Jak na razie jednak może dobrze byłoby objąć to miejsce większym dozorem. Może więcej patroli straży miejskiej i policji. Dobrze byłoby, gdyby służby miejskie pomyślały o zamontowaniu kamer. Działający monitoring potrafi zniechęcić do nieakceptowalnych zachowań.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Matko, kto pisał ten artykuł?