Tajemnicze wykreślanie
Aneks pierwsza strona. Podpisano go 10.08.2018, co ważne, aneks przygotowano na podstawie Protokołu konieczności nr 4, który publikujemy poniżej. Czy na jego podstawie można było wykreślić łącznik?[/caption]
Strona 2 aneksu. Pozycja 21 zostaje wykreślona długopisem. Pozycja 22 została zmieniona na komputerze. Kto to zrobił i na jakiej podstawie?[/caption]
Strona 3 aneksu. Z ramienia urzędu widnieją na nim podpisy sekretarza Daniela Buczaka i skarbnik Barbary Krokowskiej. Buczak twierdzi, że on nie wykreślał łącznika, twierdzi, że nie wie kto to zrobił. Dlaczego zatem podpisał ten dokument? Krokowska, nie chciała odpowiedzieć na pytanie, czy to ona dokonała wykreślenia lub czy wie, kto to zrobił?[/caption]
A to jest Protokół konieczności nr 4, na podstawie którego przygotowano aneks. Nie ma w nim mowy o wykreślaniu łącznika podziemnego, ani o zmianie w pozycji 22. Ciekawostka druga, to fakt, że Protokół napisano w kwietniu, a aneks dopiero w sierpniu i jeszcze jeden mały szczegół na dole data umowy to 7.08.2018, ale przyjmijmy, że to pomyłka pisarska[/caption]
A tak wyglądają pozycje 21 i 22 w oryginalnej umowie, którą gmina podpisała z wykonawcą[/caption]Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może ten łącznik będzie potajemnie łączył dom burmistrza z urzędem gminy i bazyliką? Ho, ho, kto to wie, co się zdarzyć może? Może został w tym celu przeniesiony do innej umowy, a ta zawarta w aneksie do kolejnej? Ale do rozwiania tych wątpliwości droga długa i wyboista być może... w jakim my świecie żyjemy mój Boże!!!
Jeżeli te szopki z umową to prawda, to komisja rewizyjna powinna skontrolować w Urzędzie Gminy wszystkie zawierane w ostatnich latach umowy, a najlepiej w ogóle wszystkie umowy. Warto sprawdzić: - czy umowy zawierane były zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa (przebieg rokowań, konkursów, przetargów, czy ocena była obiektywna, czy subiektywna, jakie kryteria decydowały o wyborze konkretnego kontrahenta); - czy nie wybierano powtórnie tych samych oferentów do innych zadań, np. w trybie pozaprzetargowym; - czy w trakcie realizacji umów nie zmieniano ich warunków w sposób zmianiający istotnie ich zakres, w porównaniu z pierwotnymi wymaganiami, na podstawie których wybierano kontrahenta; jeżeli były zmiany, to kto na nich korzystał? - czy stawki umowne były ustalone na racjonalnym poziomie; - czy strony umowy wywiązały się ze swoich zobowiązań, a jeżeli nie, czy egzekwowano zapisy umowne (kary umowne, odsetki, itp); jeżeli nie, to dlaczego? - w pierwszej kolejności warto wziąć na tapetę, bulwersujące opinię publiczną, pożyczki w firmach parabankowych, co skutkowało przeniesieniem publicznej własnosci na prywatne firmy i spowodowało konieczność ich wykupu za horendalne stawki. Czy naprawdę żaden bank nie chciał zaufać Długozimie i reprezentowanej przez niego gminie, czy też Długozima podjął taką decyzję samodzielnie. Jaka jest treść tych umów i jakie rzeczywiście koszty ponosi gmina w związku z ich realizacją? Radni opozycji mają nieprawdopodobną okazję, możliwość i prawo do rzetelnej i pełnej kontroli burmistrza i podejmowanych przez niego decyzji.
Długozima ! Gdzie jest łącznik !!?????
Tu naprawdę nie chodzi o to, żeby dzieciom było dobrze, tylko o to, żeby dobrze było burmistrzowi. Zawsze. Za każdym jechanym razem.