Zrób coś dobrego i zyskaj – reklamy społeczne, marketing zaangażowany

Wielka, przeszklona sala z dziesiątkami małych biurek. Na każdym komputer i stosy papierów. Za biurkami - kobiety i mężczyźni w pasujących do siebie odcieniach granatu i bieli. Praca w pocie czoła. Cisza, przerywana co chwilę głośnymi rozmowami telefonicznymi. Spore wypłaty i wrzody żołądka. Wielu może się wydawać, że tak właśnie wygląda codzienność w korporacji. Ile w tym prawdy? To z pewnością kwestia indywidualnych doświadczeń, zostawmy ją więc czytelnikom. Dla równowagi, poniżej czeka kilka słów o tym, jak koncerny i agencje reklamowe mogą angażować się w akcje na rzecz ogółu.

W służbie społeczeństwu

Kampanie społeczne to z definicji takie, których celem nie jest wzbudzenie zainteresowania produktem i czerpanie płynących z jego sprzedaży zysków. Reklama społeczna ma prowadzić do zaistnienia społecznie pożądanych zmian. Za jej pomocą nie sprzedajemy nowej marki kawy czy tostera, ale pewne idee – propagujemy zdrowy tryb życia czy promujemy aktywizację zawodową osób po pięćdziesiątce.

Marketing społeczny a społecznie zaangażowany

Wiele firm od czasu do czasu wspiera akcje mające wywrzeć realny wpływ na odbiorców (patrz: Hands dla Urzędu Miasta Poznania). Czym jednak różni się marketing społeczny od społecznie zaangażowanego? Odpowiedź jest dość prosta. Marketingiem społecznym określimy wszelkie działania marketingowe mające przynieść "społeczne" rezultaty. Przykładem marketingu społecznie zaangażowanego będą zaś działania firm, które wspierając pewien cel, przyczyniają się równocześnie do umocnienia lub wzrostu ich pozycji (na przykład oddanie jednego procenta zysków ze sprzedaży konkretnej szminki na walkę z nowotworami przez koncern kosmetyczny).

Dlaczego warto planować
takie akcje?

Działają pozytywnie na wizerunek firmy, przyczyniają się do wzrostu społecznego zainteresowania i zaufania konsumentów. Rozwijaj więc swoją działalność mądrze – pomagając innym, możesz pomóc sobie!

SPONSOROWANE