
Mieszkaniec Trzebnicy wspomina trudne czasy powojennej nauki.
Ja, dziecko wojny w maju 1945 roku poszedłem do szkoły jako półanalfabeta. Znałem litery, umiałem liczyć, ale czytać i pisać nie umiałem. Byłem najgorszy w klasie. W mojej czwartej klasie było nas 15-16 uczniów. Człowiek już prawie pod wąsem, a nie umie czytać. Wstyd!!! W czasie wakacji nauczyłem się samodzielnie biegle czytać, a potem pisać.
Ciąg dalszy w jutrzejszym wydaniu naszej gazety.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie