Sport w okresie PRL

Symbole polskiego sportu okresu PRL

Władze PRL prowadziły akcje propagandowe dotyczące polskiego sportu. Symbolami zwycięstw sportowych w tamtych czasach była Irena Szewińska czy Władysław Kozakiewicz. Szewińska, lekkoatletka, biegaczka, przywiozła złoto z Igrzysk Olimpijskich w Tokio, z Meksyku w 1968 roku, oraz z Montrealu w 1976 roku. Z kolei Władysław Kozakiewicz przywiózł złoty krążek z igrzysk w Moskwie, manifestując przy okazji swojego triumfu swoją opinię o wygwizdujących go Rosjanach na trybunach. Jego gest do dziś nazywany jest powszechnie „gestem Kozakiewicza”.

Sukcesy osiągali lekkoatleci w trójskoku czy w rzucie oszczepem, jak i w boksie. Polscy kolarze sięgali po najwyższe miejsce w Wyścigu Pokoju, a co najważniejsze dla wielu kibiców w Polsce nasza drużyna narodowa w piłce nożnej była w stanie mierzyć się z najlepszymi. To w 1972 roku Polacy zdobyli złoto na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium w tej dyscyplinie. Nasza reprezentacja pod wodzą Kazimierza Górskiego w 1974 roku wywalczyła trzecie miejsce na mistrzostwach świata. Sukces ten powtórzył trener Antoni Piechniczek w 1982 roku.

Międzynarodowe uznanie

Polski sport w czasach PRL na pewno stał na najwyższym, światowym poziomie. Nasi sportowcy byli potęgami w wielu dyscyplinach. Dziś pozostało o nich wspomnienie, ale popularność piłki nożnej czy boksu wciąż jest żywa wśród polskich kibiców. Inaczej nie stawialiby oni pieniędzy w zakładach bukmacherskich, takich jak te w serwisie totolotek.pl, na wygraną drużyny narodowej Polski w piłce nożnej w kolejnych spotkaniach. Kibice wciąż wierzą w to, że złote lata polskiego sportu z czasów PRL jeszcze powrócą i stanie się to już wkrótce. Tymczasem Polacy obecnie realizują się na innych polach sportowych, czego przykłady mieliśmy na Olimpiadzie Zimowej w Soczi. Złoto przywieźli z niej Kamil Stoch w skokach narciarskich, Justyna Kowalczyk w biegach narciarskich czy Zbigniew Bródka w łyżwiarstwie szybkim.