Reklama

Dziś Tłusty Czwartek - święto wszystkich łasuchów. Wpadnij na pączusia

28/02/2019 08:00

Po jednego, dwa, a może i po więcej pączków i innych słodkości sięgną dziś nie tylko największe łasuchy. Dziś od rana pod cukierniami ustawiają się długie kolejki, a pączki są najczęściej kupowanym towarem. My zapraszamy do naszej redakcji na pyszne pączki usmażone przez Cukiernię Beza.


Pączek - to on jest bohaterem dzisiejszego dnia, a wszystko przez Tłusty Czwartek. Tego dnia nie wypada go nie zjeść. A niektórzy nawet twierdzą, że można pokusić się o więcej niż jednego, bo kalorie pochłonięte w Tłusty Czwartek nie odkładają się.


Przypomnijmy, że dzień, w którym tradycyjnie zajadamy się pączkami, jest związany z chrześcijańskimi Świętami Wielkanocnymi, dlatego jego termin jest ruchomy. Jednocześnie czwartkowa dyspensa zwiastuje ostatni tydzień karnawału. W następnym tygodniu czeka nas jeszcze zwyczajowy śledzik i karnawał dobiegnie końca, a od Środy Popielcowej oficjalnie rozpocznie się Wielki Post.


Kiedy my objadamy się słodkościami, dla cukierników usmażenie wystarczającej ilości pączków to nie lada wyzwanie. Jak powiedział nam Adam Kosowski, właściciel obornickiej cukierni Beza, jego pracownicy zaczną intensywnie wypiekać pączki już w przeddzień święta i planują przygotować ich kilkanaście tysięcy.



30 minut do "raju na podniebieniu"


- To okaże się na koniec dnia - uśmiecha się Adam Kosowski. Jak dodaje, na co dzień w sprzedaży są pączki z czekoladą, wiśnią czy białym makiem. Jednak na Tłusty Czwartek przygotowywane będą te najbardziej popularne. - W tym roku stawiamy na tradycyjne pączki z różą, adwokatem, budyniem i ewentualnie kokosem - mówi Adam Kosowski i tłumaczy, że na przykład pączki z wiśnią trzeba zwijać ręcznie, co zajmuje więcej czasu.



Właściciel Bezy dodaje, w tłusty czwartek największym powodzeniem cieszą się pączki z różą, adwokatem i budyniem.


Na pytanie, jaki powinien być idealny pączek Adam Kosowski odpowiada z uśmiechem:


- Powinien być taki, że jak się go zje, to od razu ma się ochotę sięgnąć po następnego.  


Cukiernik dodaje, że "prawdziwe", wykonane tradycyjną metodą pączki i faworki muszą mieć swoją cenę.


- My nie oszukujemy, do faworków dodajemy spirytus, a pączki z adwokatem są z prawdziwym adwokatem. Przygotowanie pączka trwa około 30 minut.


Na pytanie, czy da się zrobić pączka za 50 groszy (takie oferty reklamowały niektóre sieci marketów), właściciel zdecydowanie odpowiada: - Nie. Nie da się. Produkty, o których mowa najczęściej wykonywane są z mrożonego ciasta. Myślę, że pączek nie powinien być drogi, ale musi mieć swoją cenę. U nas wszystko robią ludzie. Ja na przykład pracuję na maszynie do formowania ciasta w pączki, którą wyprodukowano w 1949 roku. Nie zamieniłbym ją na żadną inną. Jest prosta, a przez to pracuje idealnie - zachwala cukiernik.


Jeśli macie Państwo ochotę spróbować tradycyjnych pączków z Bezy, zapraszamy do naszej redakcji w czwartek od godz. 9:00.



Każdy kto przyjdzie
do nas w Tłusty Czwartek
będzie mógł się poczęstować



Jeden pączek może zawierać od 200 do 350 kcal,
taką samą wartość energetyczną ma oponka,
czy coraz popularniejszy amerykański Donut.
Z kolei jeden faworek ważący około 15 gram liczy blisko 85 kcal.



Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do