
To jest lekarza wyjątkowej specjalizacji, on zajmuje się najciężej chorymi. Na cały nasz powiat jest tylko jeden i to w dodatku raz przyjeżdża, raz nie. Ludzie czekają na wizytę, rejestrują się, a kiedy już są szczęśliwi, że zostaną przyjęci okazuje się, że lekarz akurat nie dojechał - mówi oborniczanka.
Wiele razy na łamach NOWEj gazety poruszaliśmy temat dostępności lekarzy specjalistów. Wielu pacjentów narzeka, że trzeba czekać w długich kolejkach, że rejestracja ma ograniczone możliwości, bo są "limity".
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie