Reklama

Już 5 marca trzebniczanka ma szansę wyjechać na festiwal Eurowizji 2016

03/03/2016 07:05
NOWa: Dzieciństwo spędziła Pani w Trzebnicy. Kiedy Pani z niej wyjechała?

Dorota Osińska: - Dość szybko. Do szkoły chodziłam już we Wrocławiu, ale wszystkie weekendy, ferie i wakacje to były trzebnickie szaleństwa.

NOWa: Czy zachowały się Pani w pamięci wspomnienia z dzieciństwa związane z Trzebnicą?

- O całe mnóstwo! To było bardzo aktywne dzieciństwo, pełne szaleństw do których nie powinnam się chyba publicznie przyznawać.

 NOWa: Jakie były Pani losy po wyjeździe z Trzebnicy?

- Z Trzebnicy wyprowadziłam się na dobre, kiedy wyjechałam na studia do Warszawy. Te losy to już więc 20 lat i zdarzyło się w tym czasie tyle rzeczy... Do Trzebnicy i tak wracam kiedy tylko mogę. To moje rodzinne miasto, które ukochały też moje dzieci.

NOWa: Co sprawiło, że zaczęła Pani śpiewać i wybrała drogę artysty?

- To chyba miała być po prostu moja droga. Śpiewam odkąd się urodziłam, a że udało się to zamienić w zawód świadczy o tym jak wielką jestem szczęściarą.

 NOWa: Dla wielu ludzi jest Pani znana jako finalistka The Voice of Poland, ale Pani kariera zaczęła się dużo wcześniej. Kiedy?

- Żartobliwie uznaję za początek swojej zawodowej drogi nagrodę na festiwalu piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu w 1997r. Reprezentowałam wtedy Włodzimierza Korcza i Wojciecha Kejne. Nasza piosenka zajęła drugie miejsce i ten syndrom drugiego miejsca ciągnął się za mną aż do VoP. W międzyczasie skończyłam studia, zdałam eksternistycznie egzamin aktorski, podjęłam pracę w teatrze Rampa, nagrałam trzy płyty, wyszłam za mąż i urodziłam dwoje dzieci. To dopiero połowa życia. Ogarnia mnie ekscytacja jak pomyślę ile jeszcze przede mną!

 NOWa: Czy udział w The Voice of Poland miał wpływ na Pani dalszą karierę?

- Bardzo pomógł.

 NOWa: Ma Pani na swoim koncie trzy albumy. Kiedy możemy spodziewać się następnego?

- Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem w czerwcu będzie gotowa, wydana najpóźniej jesienią.

 NOWa: Czy będzie to materiał nagrany we współpracy z Rickiem Allisonem?

- Rick Allison napisał wszystkie piosenki na tę płytę, jest jej producentem. Będzie też z nami podczas jej promocji.

 NOWa: Jak to się stało, że zaczęła Pani współpracować z Rickiem Allisonem?

- Napisałam do niego maila, szczerze mówiąc tylko skrycie marząc, że odpisze.

 NOWa: Jakie są Pani plany na najbliższą przyszłość?

- Najważniejszym planem jest oczywiście płyta. To będzie wymagało ogromnego wkładu pracy, energii i miłości.

NOWa: Jest Pani aktorką i piosenkarką. Jak udaje się pogodzić życie artysty z macierzyństwem?

- Na szczęście takie szaleńcze tempo jak teraz nie trwa wiecznie. Myślę, że mało kto dałby radę to wytrzymać. Na straży jest oddany mąż, w najgorszych momentach Trzebnica wysyła wsparcie w postaci mamy. Z dziećmi spędzam każdą chwilę nawet jeśli nie jest ona wolna. Są ze mną w teatrze, w studiu, jak mają ochotę przejechać się na koncert to i wtedy. Dajemy ogólnie radę!

 NOWa: Co chciałaby Pani powiedzieć swoim fanom z Trzebnicy?

- DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚCIE!

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama