- Od pierwszych dni sezonu grzewczego napływają wiadomości o pożarach mieszkań i zatruciach tlenkiem węgla. Pomimo ciągłych akcji informacyjnych, problem powraca każdej jesieni i jak co roku znów giną ludzie. W miesiącach jesienno - zimowych poprzedniej zimy 2013/204, w wyniku zatrucia czadem zginęło 100 osób – to tylko statystki Państwowej Straży Pożarnej - rzeczywistość jest jeszcze bardziej tragiczna. Natomiast w ciągu niespełna sześciu ostatnich tygodni w Polsce zanotowano już 8 ofiar śmiertelnych, a ponad 80 osób zostało poszkodowanych - przytacza szokujące dane Dariusz Zajączkowski. Co zatem można zrobić, żeby uniknąć śmiertelnego działania czadu i gazu? Jak mówi rzecznik PSP, bardzo wiele zależy od wentylacji i stanu technicznego urządzeń.
- W dużej mierze nasze bezpieczeństwo zależy od sprawności technicznej użytkowanych urządzeń i instalacji. Dlatego warto sprawdzić ich stan, w tym szczelność instalacji gazowej oraz przewodów kominowych, spalinowych i wentylacyjnych – to wymogi prawne. Kontrole powinna wykonać osoba uprawniona, odpowiednio specjalista od instalacji gazowej i mistrz kominiarski. Czad jest gazem, który powstaje w warunkach niepełnego spalania, czyli wtedy, gdy mamy zbyt mało tlenu. Dlatego w żadnym wypadku nie wolno zasłaniać i zalepiać kratek wentylacyjnych. Ma to ogromne znaczenie, zwłaszcza w przypadku, gdy mamy zamocowane nowe, szczelne okna. Przewietrzajmy mieszkania, pozostawiajmy okna w pozycji tzw. mikrouchylenia. Do mieszkania musi dochodzić świeże powietrze i tlen, w przeciwnym wypadku junkers czy piec zacznie wytwarzać czad. Poza tym właściwa wentylacja chroni nas przed pleśnią i zagrzybieniem mieszkania, co stanowi jeszcze inne zagrożenie - mówi strażak i dodaje, że zaleca również zakup czujki tlenku węgla -czadu i detektora gazu.
- Koszt jednego takiego urządzenia to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych. W tym miejscu przestrzegam przed różnego rodzaju domokrążcami czy osobami, które trafiają do firm, instytucji i proponują zakup czujki, powołując się na przepisy i wymogi straży pożarnej. O takich sytuacjach wiem z rozmów służbowych, przeprowadzonych w kilku firmach. Oferowany w ten sposób asortyment niekoniecznie jest dobrej jakości, a cena, przynajmniej dwukrotnie wyższa niż w sklepach stacjonarnych czy internetowych, mówi sama za siebie. Podkreślam też, że nie ma prawnego przymusu zakupu takiego urządzenia, jest to tylko zalecenie. Przy montowaniu czujek należy wziąć pod uwagę ich lokalizację, tak by właściwie spełniały swoją rolę. Nie należy umieszczać ich w miejscach zbyt przewiewnych, czy zbyt oddalonych od ewentualnego źródła czadu czy gazu – tu mogę tylko ogólnie podpowiedzieć, że każde mieszkanie jest inne. Natomiast w przypadku posiadania już takich czujników proponuję przeprowadzić ich przegląd i konserwację - sprawdzić choćby stan baterii. Czasem niewiele trzeba, by znacznie podnieść bezpieczeństwo własne i rodziny - podkreśla Dariusz Zajączkowski.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie