
Woda ze studzienki wodociągowej niedaleko Urzędu Miejskiego w Trzebnicy zalała fragment drogi.
Kierowcy, którzy przejeżdżali dzisiaj obok Urzędu Miejskiego w Trzebnicy mogli zauważyć, że jeden z fragmentów drogi przy skrzyżowaniu ulicy Daszyńskiego z Bochenka został zalany. Przyczyną zaistniałej sytuacji jest studzienka wodociągowa, która wylała się na drogę oraz część ścieżki dla pieszych. Nie jest to pierwszy raz, kiedy studzienka przy tej ulicy przestała prawidłowo funkcjonować. Podobny problem pojawiał się wiele razy w przeszłości, ale władze miasta wciąż nie zdecydowały się na naprawę przestarzałego wodociągu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeśli wierzyć zdjęciom, dodanym do "atrykułu", co jest normą w wydaniu waszej gazetki, to sprawa nie dotyczy kanalizacji, tylko zaworu sieci wodociągowej.
Jak najbardziej prawda. Zalana wodą ulica i zastawiony chodnik kramikiem z napisem "ZAPRASZAMY" (dokładnie jak na fotografii). Wizytówka centrum Trzebnicy. Takie realia.
Mam taką zasadę - jeśli w jakimś mieście widzę popsutą kanalizację z której leje się woda, już nigdy moja noga do tego miasta nie zawita. Zaczęło się wtedy gdy dowiedziałem się że Wrocław część rur wodociągowych ma jeszcze przedwojennych, drewnianych. Pomyślałem: skandal! Przecież maks 10 lat i rura powinna być wymieniona. Stąd twarde postanowienie. Dziś niestety utknąłem w Pścimu Dolnym - niestety reszta miast Polski została już skreślona z moich miejsc pobytu. Co najgorsze jutro rusza w Pścinu budowa pierwszego wodociągu w miejscowości (dotychczas wszyscy korzystali tylko ze studni)... i mam obawy w tym temacie.