Które drogi do remontu? Mieszkańcy odpowiadają

– Które drogi w naszym powiecie wymagają natychmiastowej interwencji? – tak zaczyna się post, który pojawił się na fanpage’u Starostwa Powiatowego w Trzebnicy. Odzew był ogromny. Pod wpisem pojawiło się ponad 200 komentarzy. Mieszkańcy przedstawili wiele miejsc, które wymagają interwencji.

– Gdzie nawierzchnia jest w najgorszym stanie? Jakie miejsca stwarzają największe zagrożenie dla kierowców, rowerzystów i pieszych? Obecnie pracujemy nad planowaniem budżetu na inwestycje drogowe w Powiecie Trzebnickim. Chcemy, by decyzje o remontach i modernizacjach były oparte na realnych potrzebach wskazanych zarówno przez samorządowców, jak i przez Was w komentarzach lub wiadomości prywatnej. Każda uwaga pomoże nam w ustaleniu priorytetów i przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa oraz komfortu jazdy – przeczytaliśmy w dalszej części wpisu.

W pierwszych wpisach wymienione zostały drogi prowadzące z Czeszowa do Kuźniczyska i Złotowa, zwłaszcza koło gazowni. Aż 20 osób wymieniło te drogi.

– Tragedia, można sobie koło urwać przez te dziury, w lesie polnymi drogami się lepiej jeździ, brak chodnika na odcinku we wsi, dzieci mają problem w poruszaniu się do szkoły – tak mieszkańcy opisali te drogi.

– Był już wypadek śmiertelny! – dodała jedna z osób.

Droga Skarszyn – Boleścin – Piersno wspomniana została równie często. Określona została jako dziurawa jak szwajcarski ser, a łatanie nie wystarcza nawet na pół sezonu. Komentujący wskazywali również na potrzebę wybudowania chodnika w Boleścinie od kościoła w stronę Piersna. Grażyna Madalińska – Radna Rady Miejskiej w Trzebnicy napisała, że interweniuje w sprawie tej drogi już drugi rok.

– Ciągle są problemy finansowe z rozpoczęciem remontu, oczekiwania na dofinansowania. Od wielu lat mieszkańcy walczą o remont drogi. Jednak zawsze pomija się nas w budżecie na kolejne lata – dodała z nutą goryczy.

Ponad 20 komentarzy dotyczyło drogi Kowale – Piekary. Pisaliśmy o niej kilkukrotnie. Ostatni raz trzy tygodnie temu. Paweł Kaźmierczak – Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Trzebnicy powiedział nam, że już jest przygotowywany projekt jej remontu. Umowę z biurem projektowym zawarto w maju bieżącego roku i ma być gotowy do listopada. Projekt zostanie podzielony na dwa etapy. Priorytetem, jak zapewnił nas dyrektor, będzie wykonanie remontu drogi do Piekar, ponieważ jest w gorszym stanie. Jednak jak zaznaczył, zależne to będzie od radnych powiatu, którzy decydują o środkach na inwestycje.

– Sędzice – Czachowo – Taczów dramat. Dziura na dziurze plus rozwalone pobocze, z którego strzelają kamienie!!! Czachowo – Radłów też dramat – to jeden z wielu emocjonalnych wpisów.

Droga ta również znalazła się wysoko w rankingu najczęściej wymienianych. Oto inne opisy tego, co się na niej dzieje:

– Fatalne nawierzchnie. Przeprawa autem i rowerem – dramat. Tak samo jak wyżej - żadne zawieszenie nie daje rady, łatanie do kitu, bo po kilku miesiącach jest gorzej niż było. Slalom na drodze i nie da się wszystkich ominąć, tyle ich jest. A to przecież jest odcinek EuroVelo 9. Ile dętek na tym odcinku jest wymienianych.

– Tą drogą Czachowo – Radłów jeździ bardzo dużo rowerzystów, zwłaszcza na górę Prababkę, nawet z Wrocławia. Mieszkańcy Radłowa proszą o remont już wiele lat.

– Za niedługo to nie będzie po czym jeździć. Droga jest w tak fatalnym stanie, że kiedyś nawet choinki na niej wyrosły. Takie mamy dziury w nawierzchni.

Kilka osób napisało o drodze w Biedaszkowie Wielkim. Donoszą, że po deszczu pojawiają się nawet nie dziury, a wyrwy, które są łatane po dwóch dniach, a po kolejnym deszczu dzieje się to samo.

– Dzięki tej drodze rozcięłam oponę oraz do wymiany połowa podwozia: sworznie, końcówki drążków… – napisała internautka.

Ktoś inny dodał, że tu również potrzebny jest chodnik. Chodzą tą drogą dzieci do szkoły. Jeżdżą też za szybko samochody, jak na torze wyścigowym. Z kolei inna osoba w sposób bardzo obrazowy przedstawiła sytuację na drodze z Koczurek do Biedaszkowa Wielkiego:

– Obraz nędzy i rozpaczy, a jednocześnie idealny przykład, jak z dziurawej drogi zrobić górzystą: wystarczy zasypać miliony dziur, zadeptać kaloszem, a resztą... niech się zajmą okoliczni mechanicy i blacharze. Brak poboczy, kaniony i wąwozy w poprzek drogi, las wychodzący niemal na środek drogi. Kontakt z naturą gwarantowany, gdyż wszelka zwierzyna wychodząca z lasu jest natychmiast na masce samochodu lub pod jego kołami.

Wiele razy wymieniona została droga z Sędzic do Czachowa, droga przebiegająca przez Marcinowo, ze Złotowa do Ludgierzowic, droga Nowy Dwór – Brzyków – Domanowice, Osiek – Żmigród. Wśród innych wymienionych miejsc znalazły się m.in. wjazd do Krzyżanowic i tamtejsza pętla autobusowa. Skotniki – Głuchów Dolny – mieszkańcy napisali, że jest tam wąsko, są dziury, pobocza zarośnięte, rysują się auta, uszkodzeniu ulegają ich zawieszenia. W Masłowie na drodze powiatowej brakuje chodnika, co stwarza zagrożenie dla pieszych. Przy drodze znajduje się przystanek autobusowy, z którego codziennie korzystają mieszkańcy, w tym dzieci dojeżdżające do szkół, a droga jest bardzo ruchliwa. Jeden z mieszkańców napisał, że równie ważne jak budowa chodnika jest wyznaczenie bezpiecznych przejść dla pieszych przy szkole, placu zabaw i przystanku autobusowym. Chodnik potrzebny jest również w Chodlewku.

– Auta pędzą ponad 100 na godzinę. Jest to wioska przelotowa między Prusicami, a Skokową, nie ma nawet pobocza – napisała jedna z osób.

Będkowo, droga z Ligoty Strupińskiej do granicy powiatu w kierunku Pawłoszewa, Zakrzewo – Raszowice, droga powiatowa w Zawoni na odcinku w kierunku Budczyc (wąska, brak chodnika, bardzo duży ruch), Brzezie, Garbce – Chodlewo – to kolejne wymienione drogi. W przypadku tej ostatniej ktoś napisał:

– Garb na środku drogi, aż można miskę olejową urwać. Dziurawe pobocza, przy mijaniu się z kimś można kola pogubić.

Inny mieszkaniec napisał o zarośniętych rowach, co ogranicza widoczność przy drodze z Prusic do Obornik Śl. przez Wilkową.

W jednym z komentarzy ktoś stwierdził, że osoby odpowiedzialne za stan dróg w naszym powiecie doskonale wiedzą, że większość ich wymaga natychmiastowego remontu, że od wielu lat jest ten temat wałkowany, a skutki są wiadome.

– Mieszkańcy powiatu piszą, nagłaśniają i nic. Niby takie komentarze mają pomóc? My czekamy na efekty i drogi możliwe do przejazdu – stwierdził.

Oczywiste jest, że samo napisanie o jakieś drodze nie sprawi, że zostanie nagle wyremontowana. Powiat ma relatywnie niewielki budżet w kontekście remontów dróg. Istotne znaczenie mają środki zewnętrzne w postaci dofinansowania. Te jednak też są niewystarczające. Natomiast na pewno ważne jest, aby starostwo wiedziało, na których drogach mieszkańcom najbardziej zależy. Najczęściej to radni powiatowi mają wpływ na to, na remont których dróg zdecyduje się zarząd powiatu. To zależy od ich siły przebicia. Zapytanie skierowane wprost do mieszkańców pozwala najlepiej poznać ich potrzeby. Z tego powodu inicjatywa zwrócenia się do nich w tej sprawie jest cenna.

A Waszym zdaniem, które drogi wymagają najpilniej remontu? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach.