Był pewien, że to pracownik banku. Stracił ponad 50 tys. zł

Do 50-letniego mieszkańca naszego powiatu zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku, w którym posiada konto. Na ekranie telefonu wyświetlił się numer infolinii z nazwą banku. Mężczyzna więc nie miał wątpliwości, że to ktoś z banku. Oszust powiedział mu, że jego pieniądze zgromadzone na koncie są zagrożone i zaraz przełączy go do działu bezpieczeństwa. Fałszywy konsultant poprosił, aby swoje oszczędności mężczyzna przelał na numer rachunku, który zaraz otrzyma w sms-ie. W ten sposób miał uchronić swoje oszczędności. Rozmówca sprawiał wrażenie osoby profesjonalnej, chcącej uchronić swojego klienta przed utratą środków. Niczego nieświadomy 50-latek krok po kroku wykonywał polecenia. W efekcie stracił ponad 50 tysiące złotych.

Niestety sytuacji takich jak ta w dzisiejszych czasach jest wiele. Ofiary oszustów tracą duże kwoty pieniędzy, często stanowiące oszczędności ich życia. Najprostszym sposobem, aby uchronić się przed takimi oszustwami, jest nie podejmowanie decyzji pod presją czasu, na co zawsze liczą oszuści. Za każdym razem scenariusz jest praktycznie taki sam. Trzeba zadziałać szybko, bo tylko tak uchronimy nasze środki.

- Dajmy sobie chwilę do namysłu, a przede wszystkim czas na weryfikację zagrożenia. Ważnym jest jednak, aby zrobić to na samym początku. Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności przy podejmowaniu wszelkich decyzji finansowych. Pracownicy banków nigdy nie informują o zagrożonych pieniądzach i nie żądają od klientów przekazania pieniędzy na wskazane rachunki bankowe, podania loginu, hasła czy kodów autoryzacyjnych. Nigdy też nie proszą o zainstalowanie oprogramowania na telefonie lub komputerze - można przeczytać na stronie Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy. Fot.: freepik.com.