Rajd tropem Kurzbachów

Stowarzyszenie Bike Family Team i Urząd Miasta i Gminy Prusice po raz pierwszy na terenie gminy zorganizowały zawody dla rowerzystów i pieszych. W ramach imprezy przeprowadzono Pierwszy Harcerski Rajd na Orientację Powiatu Trzebnickiego, a także bieg na orientację oraz jazdy rowerowe.

Jak mówi Tomasz Saladra, prezes SBFT, idea organizacji imprezy, to wyciągnięcie z domów całych rodzin, ludzi uprawiających jazdę na rowerze, nordic walking, a także chodzących z psami. - Przy okazji uprawiania sportu, uczestnicy poznawali zabytki gminy Prusice, a także walory przyrodnicze. Ród Kurzbachów władał obszarami Żmigrodu, Prusic i Milicza w XVI w. Znany z awanturniczego i hulaszczego trybu życia, przyczynił się do ukształtowania krainy Doliny Baryczy. To właśnie dzięki Kurzbachom możemy się obecnie cieszyć rozległymi stawami, które ród ten, nie stroniący od rozbojów i przemocy, zakładał i rozbudował. Tworząc plan imprezy, chcieliśmy połączyć trzy elementy: ruch na świeżym powietrzu, przyrodę i historię - mówi prezes.

W niedzielę, już o około godziny 9 na start zawodów, który ulokowany był w świetlicy w Brzeźnie, przyjechali pierwsi zawodnicy. Chwilę po godz. 11 burmistrz Prusic Igor Bandrowicz, Tomasz Saladra i Marek Ciesliński uroczyście otworzyli zawody. Po zapisach, odprawie technicznej i rozdaniu map, uczestnicy wyruszyli w poszukiwaniu swoich punktów. Jak się okazało, trasy ("rzezimieszek", "zakapior" i "prawdziwy zbój") wcale nie były takie łatwe; wielu zawodników musiało się sporo natrudzić, aby odnaleźć wszystkie punkty i potwierdzić je na karcie uczestnika.

Zdaniem Tomasza Saladry, trasy zawodów były pomyślane tak, żeby każdy uczestnik znalazł coś dla siebie i przede wszystkim na swoje siły i możliwości. Ogólnie w rajdzie udział wzięły 64 osoby, z czego 60 ukończyło rajd, zdobywając wszystkie ukryte na mapie punkty.

- Największa konkurencja była wśród rowerzystów, których wystartowało aż 35; wiele osób szło z nordikami, natomiast z psami wystartowały 3 osoby - mówi Tomasz Saladra.

W rajdzie harcerzy wystartowała tylko jedna grupa -579 wielopoziomowa drużyna harcerska "łatwopalni", którą reprezentowało 14 harcerzy. Harcerze mieli do pokonania 14-kilometrową trasę pieszą o nazwie "rzezimieszek". Młodzi  zawodnicy, oprócz zdobywania punktów, które były ukryte tak, jak inne punkty kontrolne, mieli za zadanie odpowiadać na pytania dotyczące wiedzy harcerskiej.Pierwsze miejsce zdobyła Angelika Nosal, II - Żaneta Głowinkowska, natomiast III miejsce Dominika Głowinkowska. Wyróżnienie, dla najmłodszej uczestniczki rajdu otrzymała 6-letnia Iza Hrycak, która dzielnie pokonała cała trasę.

Klasę "rzezimieszek", na 14 km zdobyła drużyna "Zielone Jary" w składzie: Agata Remian, Gosia Remian, Piotr Diciuk, Kuba Łukasik, Magda Łukasik. Po 4 godzinach i 3 minutach drużyna ta, która wystartowała z nordikami, przybyła jako pierwsza na metę.

Trasę "zakapior", która miała 24 km, pokonały 3 osoby: jako pierwszy na metę dotarł Dariusz Wróbel w czasie 4 godz. i 14 minut, drugi był Tomasz Stachowiak, natomiast na trzecim miejscu zawody na tej trasie zakończył Marcin Stefaniak.

Na trasie rowerowej "prawdziwy zbój" (na 50 km) pierwsze miejsce zajęła drużyna OŚ Oborniki Śląskie w składzie: Kamil Król, Krzysztof Janiak i Krzysztof Majchrzak.

Na trasie mieszanej, łączonej, rowerowo-biegowej na dystansie w sumie 60 km, wystartowały dwie osoby: Kuba Łukasik i Piotr Diciuk.

Najmłodsza uczestniczka, 4-letnia Olga Kraszewska z Wrocławia, która wystartowała z tatą i dwójką rodzeństwa, po 7 godzinach dotarła na metę pokonując na własnych nóżkach 14-kilometrową trasę rzezimieszek.

Każdy uczestnik, po ukończeniu rajdu, otrzymał pamiątkową koszulkę sportową z logo Prusic Trzech Wież, a także z logo imprezy, czyli Kurzbach Tropy. 

- Nasze stowarzyszenie bardzo chciałoby podziękować OSP z Prusic za pyszną grochóweczkę i kiełbaski, policji za czuwanie nad bezpieczeństwem, sołtysowi Brzeźna, burmistrzowi za pomoc finansową i przede wszystkim uczestnikom, bez których nie byłoby tej imprezy - mówi Tomasz Saladra.