
Polska wydała właśnie bezprecedensową zgodę na opryski rzepaku. Lobby rolnicze twierdzi, że w obliczu zakazu rolnicy muszą używać jeszcze gorszych pestycydów, ale rolnicy w Szwecji i innych krajach pokazali, że ataki insektów można przewidywać, a plony da się chronić bez użycia neonikotynoidów i innych pestycydów.
ZNIKNĄ PSZCZOŁY, ZNIKNIEMY MY
Po oprysku mniej więcej 30 procent substancji trafia do rośliny, do jej komórek, do każdej komórki. Reszta ląduje w glebie. W zależności od rodzaju gleby i rodzaju pestycydów, utrzymują się przez różny czas, ale to mogą być i lata.
Niestety nie ma później nad tym kontroli, ponieważ każda roślina, nawet dziko żyjąca, jak np. kwiaty rosnące przy polach, które są atrakcyjne dla pszczół, ale nie są już pod kontrolą rolnika, będą miały w sobie te pestycydy. One trafiają także do wód.
Neonikotynoidy są toksyczne nie tylko dla pszczół, ale także dla ptaków, małych organizmów, różnych ssaków, one są toksyczne także dla ludzi
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie