
Najpierw trenował piłkę nożną i jeździł konno. Przez przypadek zainteresował się kajakarstwem. Mimo młodego wieku ma na swoim koncie wiele sukcesów, a ostatnim jest zdobycie kółka olimpijskiego. Od września Damiana Słomiana czeka wiele zmian, bo rozpocznie naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Wałczu. Przed młodym mieszkańcem Wilczyna rysuje się kariera sportowa.
NOWa: - Czy przed kajakarstwem uprawiałeś jakiś sport?
Daniel Słomian: - Trenowałem piłkę nożną i jazdę konną.
NOWa: - Jak to się stało, że zainteresowałeś się kajakarstwem?
DS - Na jednym z obozów, atrakcją był spływ kajakowy, który mi się do razu spodobał. Wtedy skończyłem grać w piłkę i jeździć konno, postanowiłem spróbować z kajakarstwem.
NOWa: - Gdzie trenowałeś na początku i jak wyglądały Twoje pierwsze treningi?
DS: - Treningi odbywały się we Wrocławiu na terenie klubu wioślarskiego PEGAZ. Pierwsze treningi były na tzw. bączku który przygotowywał do pływania na sportowych łódkach.
NOWa: - Co najbardziej podobało Ci się w tym sporcie, a co było dla Ciebie największą trudnością?
DS: - Na pierwszych moich zawodach w Opolu zdobyłem złoto, które zmotywowało mnie do dalszej pracy. Trudnością było zmusić się do treningów, ponieważ będąc w klasie sportowej, miałem dwie godziny wf-u po których byłem zmęczony i nie chciało mi się iść na trening.
NOWa: - Jakie największe sukcesy odniosłeś do tej pory?
DS: - Pierwszy większy sukces odniosłem w Ostródzie na XXXI Długodystansowych Mistrzostwach Polski zdobywając 3 miejsce w kategorii K-1, które pozwoliło mi się dostać do Kadry Narodowej Juniorów. Potem złoty medal na XXX Międzynarodowych Mistrzostwach Polski w Maratonie Kajakowym w Olsztynie kategoria K-2 i najważniejszy sukces XXII Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży - MPJM i Mistrzostwa Polski Juniorów w Poznaniu Srebrny medal kategoria K-4, 500m i Brązowy medal kategoria K-2, 5000m.
NOWa: - Jakie to uczucie dostać się do kadry i otrzymać kółko olimpijskie?
DS: - Ucieszyłem się, że mam szansę, aby pojechać na Olimpiadę za 4 lub 8 lat.
NOWa: Jak wygląda Twój zwykły dzień kiedy masz treningi?
DS: - Codziennie po szkole jadę do Wrocławia na trening, który zajmuje mi 2 -3 godziny i wracam do domu odrabiać lekcje.
NOWa: - Jak udaje Ci się pogodzić sport ze szkołą? Czy po treningach masz jeszcze czas i siłę na naukę?
DS: - Miałem z tym problemy, które na szczęście udało mi się pokonać, niektóre treningi wykańczały mnie siłowo i nie chciało mi się odrabiać lekcji.
NOWa: - Musisz mieć ogromne wsparcie w rodzinie? Jak Ci pomagają?
DS: - Mama zawsze pomagała mi dojechać na trening do Wrocławia i nie pozwalała mi opuścić żadnego treningu.
NOWa: - A czy mogłeś liczyć na wsparcie gminy Oborniki Śl. lub sponsorów?
DS: - Próbując otrzymać jakąkolwiek pomoc od gminy czy szkoły, będąc w kadrze narodowej, przegrywałem z dobrymi sportowcami na terenie gminy Oborniki Śl.
NOWa: - Już niedługo będziesz musiał rozstać się z bliskim. Wyjedziesz do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Wałczu, gdzie będziesz kontynuował naukę w 3-klasie gimnazjum. Nie obawiasz się tak długiego rozstania?
DS: - Jestem na to przygotowany. Tam będę miał lepsze warunki do nauki i treningów.
NOWa: Czego powinniśmy Ci życzyć, aby spełniło się w najbliższej przyszłości?
DS: - Szczególnie zdobycia 5 kółek olimpijskich
NOWa: - A jakie masz marzenia sportowe?
DS: - Tokio 2020.
NOWa: - Damian, w takim razie życzymy Ci tego z całego serca. Powodzenia i wielu sukcesów. Dziękuję za rozmowę.
DS: - Dziękuję.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie