Kolarzom sprzyjała piękna wiosenna, słoneczna pogoda. Przydała się, bo trasy maratonu do łatwych i krótkich nie należały, a zmaganie się z nimi w deszczu i chłodzie byłyby dodatkowym utrudnieniem. Zawodnicy wybierali pomiędzy dystansem 85 km, a 150 km. Na dłuższą trasę zdecydowało się niemal 300 uczestników.
Trasy poprowadzono najbardziej urokliwymi zakątkami Doliny Baryczy i Wzgórz Trzebnickich, po szosach o niskim natężeniu ruchu. Chodziło o to, by duża liczba rowerzystów nie okazała się utrudnieniem na drogach dla innych użytkowników, by rywalizacja mogła odbywać się w warunkach względnie bezpiecznych, a także, by pokazać, jak piękne i atrakcyjne turystycznie są tereny, zarówno powiatu trzebnickiego, jak i milickiego. Nie wszyscy uczestnicy wpatrzeni są wyłącznie w przednią oponę roweru i plecy rywala. Wielu z nich przejeżdża trasy Żądła Szerszenia, podziwiając urokliwe pejzaże, szczególne o tej porze roku, gdy żółto kwitnie rzepak i wiosennie zielenią się drzewa. Co pięknie opisała jedna z uczestniczek, Anna Kruczkowska z Trzebiatowa, autorka bloga "Kobiece rozmówki przy herbacie".
Uczestnicy z całej Polski...
– Co roku od kilku lat rozpoczynam sezon maratonów szosowych od udziału w trzebnickim Żądle Szerszenia – powiedział Marian Maciejewski, który do Trzebnicy przyjechał aż z Iławy, w województwie warmińsko-mazurskim. – Lubię wasze trasy, choć wolałbym, żeby przebiegały odwrotnie, tak by najpierw były do pokonania Wzgórza Trzebnickie i zjazd z Prababki, zamiast podjazdu pod nią. Widoki z tego miejsca są przepyszne, ale jeszcze bardziej "smakuje" ulga, że się pod tę górkę w końcu podjechało – dodał żartobliwie.
[caption id="attachment_70800" align="aligncenter" width="640"] Trzebniczanin Antoni Godycki-Ćwirko, jeden z najstarszych uczestników Żądła Szerszenia![/caption]
Wśród uczestników byli także Wielkopolanie, głównie z Leszna, Gostynia, Ostrowa, Kalisza, Poznania i okolicznych miejscowości, Lubuszanie z Zielonej Góry i okolic, a także mieszkańcy wielu leżących bardzo blisko morza miejscowości: Niechorza, Kołobrzegu, Świnoujścia, Trzebiatowa, Szczecina. Nie zabrakło również mieszkańców Włocławka.
Wszyscy oni gotowi są przejechać setki kilometrów, by spędzić kwietniowy weekend w Trzebnicy, jak podkreślają, z uwagi na świetną organizację wyścigu, znakomitą obsługę i zabezpieczenie trasy, wyjątkową atmosferę sportowego i rowerowego święta, spotkania z innymi pasjonatami dwóch kółek, którzy tworzą "wielką, różnorodną kolarską rodzinę", ale także... kuchnię. Podobno zarówno jedzenie serwowane na maratonie w niemal nieograniczonej ilości, nie tylko kolarzom, ale także ich najbliższym, jak i wspaniała, życzliwa obsługa strefy bufetów i cateringu, są tym, co dodatkowo przyciąga uczestników Żądła Szerszenia.
...i z okolic Trzebnicy
Oczywiście wśród zawodników bez trudu wypatrzyliśmy znajome koszulki Szerszeni, Bike Family Team czy też KKS Trzebnica. Udział w maratonie wzięli także zawodnicy OKR "Oś" z Obornik Śląskich. Wszystkich spotykamy na szosach naszego powiatu podczas treningów i przejażdżek.
Żądło Szerszenia cieszy się także ogromną popularnością wśród dolnośląskich teamów z Wrocławia, Sobótki i wielu innych miejscowości. Ogromną reprezentację wystawiły amatorskie zespoły, takie jak IM-Motion Kross Team, Grupa Triathlonowa RAT, Sport-Profit Cannondale Team, Domator Team, Gucwa Velo Trainer (GVT) czy ESKA Team. – Dla nich trzebnicki maraton jest najważniejszym wyścigiem otwierającym co roku sezon kolarskich zmagań. Gruntownie przygotowują się do niego już zimą, a zdobycie tytułu pogromcy Żądła Szerszenia jest w tym środowisku ogromną nobilitacją – wyjaśnia Zenon Janiak, komandor maratonu.
Przed startem imprezy zastanawiano się, kto wygra Żądło i czy w ogóle znajdzie się śmiałek, któremu uda się w tej edycji pokonać ubiegłorocznego triumfatora, świetnego kolarza - Zbyszka Gucwę. Zawodnik GVT w tym roku również osiągnął znakomity czas, dystans 150 km pokonując w 3 godziny 50 minut i 30 sekund. Ale o dwie minuty szybciej na mecie zameldował się Mikołaj Jurkowlaniec, reprezentujący barwy IM-Motion Kross Team, który w tym roku jest zdobywcą Żądła Szerszenia.
[caption id="attachment_70801" align="aligncenter" width="640"] Mariusz Gniado i Marcin Rau w drodze po zwycięstwo.[/caption]
Barwy powiatu godnie reprezentowane
Wśród mieszkańców naszego powiatu najszybszy na dystansie 150 km był Jacek Lasota z KKS Trzebnica. Barbara Węglarska, również z KKS, w swojej kategorii, na tej wymagającej trasie zajęła drugie miejsce.
Na dystansie mini, 85 km, w open triumfował Robert Wilkowiecki z Twardogóry, a wśród zawodników reprezentujących powiat trzebnicki najlepiej z tą trasą poradził sobie 17. w klasyfikacji generalnej, Bogusław Zieliński z KKS Trzebnica (pierwszy w kategorii M6). Niespełna minuty do jego wyniku zabrakło Marianowi Przybylskiemu, reprezentującemu barwy organizatorów - Szerszeni Trzebnica (trzeci w kategorii M5).
W kategorii M6, na dystansie mega drugie miejsce zajął Krzysztof Łańcucki, a trzecie Henryk Zięba, obydwaj z KKS Trzebnica. Niewiele do trzeciego miejsca w swojej kategorii zabrakło Pawłowi Buczakowi z drużyny Szerszenie Trzebnica. W kategorii K2 znakomicie spisały się: Małgorzata Maśkiewicz z Obornik Śląskich, Renata Mierzwa z Zawoni i Katarzyna Koczwara z Obornik Śląskich, zajmując całe podium. W kategorii K3 na podium stanęły mieszkanki Prusic: Agnieszka Pawlaczek i Dorota Niemczura. Krystyna Tomaszewska ze Żmigrodu wywalczyła 3. miejsce w kategorii K4. Piotr Poprawski ze Strupiny był w drugi w kategorii M2.
Bezkonkurencyjny w kategorii M3 na dystansie mini był Szerszeń Marcin Rau, którego zwycięstwo w tak pięknym stylu zapowiada bardzo dobry sezon. Drugi w tej grupie był inny trzebniczanin - Paweł Kliś. W kategorii M4 natomiast najwyższe miejsce na podium wywalczył Mariusz Gniado (Szerszenie Trzebnica), a trzeci był jego kolega z drużyny - Sławomir Obała. W kategorii M6 drugi był Jan Krzesak ze Żmigrodu, który zapisał się na maraton jako reprezentant Grona Sympatyków Szerszeni z Trzebnicy.
– Warto dodać, że ci spośród Szerszeni, którzy startowali również w wyścigu, jeszcze kilka godzin przed startem pełnili obowiązki organizatora. Tym bardziej trzeba docenić ich osiągnięcia. Podziękowania należą się jednak wszystkim Szerszeniom i ich najbliższym, wszyscy oni zaangażowali się w organizację i bez nich ta impreza nie byłaby tak udana – podkreśla Zenon Janiak.
Za rok jubileuszowa, dziesiąta edycja Żądła Szerszenia. Organizatorzy - Szerszenie, jeszcze nie odpoczęli po tym maratonie, ale już myślą o kolejnym. Zanim go jednak zorganizują pragną serdecznie pogratulować każdemu z uczestników, który dotarł do mety. Chcą także podziękować za pomoc w organizacji imprezy wyjątkowo życzliwym Szerszeniom, osobom i reprezentowanym przez nie firmom oraz instytucjom. Szczególne podziękowania kierują na ręce Burmistrza Prusic Igora Bandrowicza, Wójt Zawoni Agnieszki Wersty, Prezesa PSS "Społem" Trzebnica, PStanisława Frani, Prezesa Banku Spółdzielczego w Trzebnicy Jerzego Woźniczko. Nieoceniona była także pomoc Komend Powiatowych Policji w Trzebnicy i Miliczu, Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Trzebnicy, Zarządu Dróg Powiatowych w Trzebnicy, motocyklistów z DTR – Doborowego Towarzystwa Ryzykantów i dla wielu, wielu innych osób, firm, instytucji i mediów.
Pełne wyniki na stronie organizatora: maraton.trzebnica.pl
Małgorzata Pawlaczek
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie