Reklama

Żądło Szerszenia, czyli wielkie kolarskie święto

01/05/2015 10:19
Kolarzom sprzyjała piękna wiosenna, słoneczna pogoda. Przydała się, bo trasy maratonu do łatwych i krótkich nie należały, a zmaganie się z nimi w deszczu i chłodzie byłyby dodatkowym utrudnieniem. Zawodnicy wybierali pomiędzy dystansem 85 km, a 150 km. Na dłuższą trasę zdecydowało się niemal 300 uczestników.

Trasy poprowadzono najbardziej urokliwymi zakątkami Doliny Baryczy i Wzgórz Trzebnickich, po szosach o niskim natężeniu ruchu. Chodziło o to, by duża liczba rowerzystów nie okazała się utrudnieniem na drogach dla innych użytkowników, by rywalizacja mogła odbywać się w warunkach względnie bezpiecznych, a także, by pokazać, jak piękne i atrakcyjne turystycznie są tereny, zarówno powiatu trzebnickiego, jak i milickiego. Nie wszyscy uczestnicy wpatrzeni są wyłącznie w przednią oponę roweru i plecy rywala. Wielu z nich przejeżdża trasy Żądła Szerszenia, podziwiając urokliwe pejzaże, szczególne o tej porze roku, gdy żółto kwitnie rzepak i wiosennie zielenią się drzewa. Co pięknie opisała jedna z uczestniczek, Anna Kruczkowska z Trzebiatowa, autorka bloga "Kobiece rozmówki przy herbacie".

Uczestnicy z całej Polski...

Co roku od kilku lat rozpoczynam sezon maratonów szosowych od udziału w trzebnickim Żądle Szerszenia – powiedział Marian Maciejewski, który do Trzebnicy przyjechał aż z Iławy, w województwie warmińsko-mazurskim. – Lubię wasze trasy, choć wolałbym, żeby przebiegały odwrotnie, tak by najpierw były do pokonania Wzgórza Trzebnickie i zjazd z Prababki, zamiast podjazdu pod nią. Widoki z tego miejsca są przepyszne, ale jeszcze bardziej "smakuje" ulga, że się pod tę górkę w końcu podjechało – dodał żartobliwie.



[caption id="attachment_70800" align="aligncenter" width="640"] Trzebniczanin Antoni Godycki-Ćwirko, jeden z najstarszych uczestników Żądła Szerszenia![/caption]

Wśród uczestników byli także Wielkopolanie, głównie z Leszna, Gostynia, Ostrowa, Kalisza, Poznania i okolicznych miejscowości, Lubuszanie z Zielonej Góry i okolic, a także mieszkańcy wielu leżących bardzo blisko morza miejscowości: Niechorza, Kołobrzegu, Świnoujścia, Trzebiatowa, Szczecina. Nie zabrakło również mieszkańców Włocławka.

Wszyscy oni gotowi są przejechać setki kilometrów, by spędzić kwietniowy weekend w Trzebnicy, jak podkreślają, z uwagi na świetną organizację wyścigu, znakomitą obsługę i zabezpieczenie trasy, wyjątkową atmosferę sportowego i rowerowego święta, spotkania z innymi pasjonatami dwóch kółek, którzy tworzą "wielką, różnorodną kolarską rodzinę", ale także... kuchnię. Podobno zarówno jedzenie serwowane na maratonie w niemal nieograniczonej ilości, nie tylko kolarzom, ale także ich najbliższym, jak i wspaniała, życzliwa obsługa strefy bufetów i cateringu, są tym, co dodatkowo przyciąga uczestników Żądła Szerszenia.

...i z okolic Trzebnicy

Oczywiście wśród zawodników bez trudu wypatrzyliśmy znajome koszulki Szerszeni, Bike Family Team czy też KKS Trzebnica. Udział w maratonie wzięli także zawodnicy OKR "Oś" z Obornik Śląskich. Wszystkich spotykamy na szosach naszego powiatu podczas treningów i przejażdżek.

Żądło Szerszenia cieszy się także ogromną popularnością wśród dolnośląskich teamów z Wrocławia, Sobótki i wielu innych miejscowości. Ogromną reprezentację wystawiły amatorskie zespoły, takie jak IM-Motion Kross Team, Grupa Triathlonowa RAT, Sport-Profit Cannondale Team, Domator Team, Gucwa Velo Trainer (GVT) czy ESKA Team. – Dla nich trzebnicki maraton jest najważniejszym wyścigiem otwierającym co roku sezon kolarskich zmagań. Gruntownie przygotowują się do niego już zimą, a zdobycie tytułu pogromcy Żądła Szerszenia jest w tym środowisku ogromną nobilitacją – wyjaśnia Zenon Janiak, komandor maratonu.

Przed startem imprezy zastanawiano się, kto wygra Żądło i czy w ogóle znajdzie się śmiałek, któremu uda się w tej edycji pokonać ubiegłorocznego triumfatora, świetnego kolarza -  Zbyszka Gucwę. Zawodnik GVT w tym roku również osiągnął znakomity czas, dystans 150 km pokonując w 3 godziny 50 minut i 30 sekund. Ale o dwie minuty szybciej na mecie zameldował się Mikołaj Jurkowlaniec, reprezentujący barwy IM-Motion Kross Team, który w tym roku jest zdobywcą Żądła Szerszenia.



[caption id="attachment_70801" align="aligncenter" width="640"] Mariusz Gniado i Marcin Rau w drodze po zwycięstwo.[/caption]

Barwy powiatu godnie reprezentowane

Wśród mieszkańców naszego powiatu najszybszy na dystansie 150 km był Jacek Lasota z KKS Trzebnica. Barbara Węglarska, również z KKS, w swojej kategorii, na tej wymagającej trasie zajęła drugie miejsce.

Na dystansie mini, 85 km, w open triumfował Robert Wilkowiecki z Twardogóry, a wśród zawodników reprezentujących powiat trzebnicki najlepiej z tą trasą poradził sobie 17. w klasyfikacji generalnej, Bogusław Zieliński z KKS Trzebnica (pierwszy w kategorii M6). Niespełna minuty do jego wyniku zabrakło Marianowi Przybylskiemu, reprezentującemu barwy organizatorów - Szerszeni Trzebnica (trzeci w kategorii M5).

W kategorii M6, na dystansie mega drugie miejsce zajął Krzysztof Łańcucki, a trzecie Henryk Zięba, obydwaj z KKS Trzebnica. Niewiele do trzeciego miejsca w swojej kategorii zabrakło Pawłowi Buczakowi z drużyny Szerszenie Trzebnica. W kategorii K2 znakomicie spisały się: Małgorzata Maśkiewicz z Obornik Śląskich, Renata Mierzwa z Zawoni i Katarzyna Koczwara z Obornik Śląskich, zajmując całe podium. W kategorii K3 na podium stanęły mieszkanki Prusic: Agnieszka Pawlaczek i Dorota Niemczura. Krystyna Tomaszewska ze Żmigrodu wywalczyła 3. miejsce w kategorii K4. Piotr Poprawski ze Strupiny był w drugi w kategorii M2.

Bezkonkurencyjny w kategorii M3 na dystansie mini był Szerszeń Marcin Rau, którego zwycięstwo w tak pięknym stylu zapowiada bardzo dobry sezon. Drugi w tej grupie był inny trzebniczanin - Paweł Kliś. W kategorii M4 natomiast najwyższe miejsce na podium wywalczył Mariusz Gniado (Szerszenie Trzebnica), a trzeci był jego kolega z drużyny - Sławomir Obała. W kategorii M6 drugi był Jan Krzesak ze Żmigrodu, który zapisał się na maraton jako reprezentant Grona Sympatyków Szerszeni z Trzebnicy.

Warto dodać, że ci spośród Szerszeni, którzy startowali również w wyścigu, jeszcze kilka godzin przed startem pełnili obowiązki organizatora. Tym bardziej trzeba docenić ich osiągnięcia. Podziękowania należą się jednak wszystkim Szerszeniom i ich najbliższym, wszyscy oni zaangażowali się w organizację i bez nich ta impreza nie byłaby tak udana – podkreśla Zenon Janiak.

Za rok jubileuszowa, dziesiąta edycja Żądła Szerszenia. Organizatorzy - Szerszenie, jeszcze nie odpoczęli po tym maratonie, ale już myślą o kolejnym. Zanim go jednak zorganizują pragną serdecznie pogratulować każdemu z uczestników, który dotarł do mety. Chcą także podziękować za pomoc w organizacji imprezy wyjątkowo życzliwym Szerszeniom, osobom i reprezentowanym przez nie firmom oraz instytucjom. Szczególne podziękowania kierują na ręce Burmistrza Prusic Igora Bandrowicza, Wójt Zawoni Agnieszki Wersty, Prezesa PSS "Społem" Trzebnica, PStanisława Frani, Prezesa Banku Spółdzielczego w Trzebnicy Jerzego Woźniczko. Nieoceniona była także pomoc Komend Powiatowych Policji w Trzebnicy i Miliczu, Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Trzebnicy, Zarządu Dróg Powiatowych w Trzebnicy, motocyklistów z DTR – Doborowego Towarzystwa Ryzykantów i dla wielu, wielu innych osób, firm, instytucji i mediów.

Pełne wyniki na stronie organizatora: maraton.trzebnica.pl

Małgorzata Pawlaczek

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do