Reklama

Likwidacja przytuliska: kto przygarnie psiaki?

Stworzyli to miejsce od podstaw i za własne pieniądze. Pomagali zwierzętom i ich właścicielom. Teraz Prusickie Serce Dla Zwierząt, przytulisko dla bezdomnych psów i kotów przestaje istnieć. Brak środków, brak wolontariuszy, rozpadające się kojce, brak nadziei na sponsorów i niewielka pomoc ze strony gminy. Właściciele zapewniają, że znajdą domy dla wszystkich psów, dla których przytulisko jest domem, ale od stycznia zwierzęta nie będą przyjmowane. Bo stowarzyszenie nie ma sił do dalszej walki.

Serca Dla Zwierząt nie będzie

Od pewnego czasu słychać było pogłoski o likwidacji Prusickiego Serca Dla Zwierząt, azylu dla bezdomnych stworzeń. Ludzie chyba nie bardzo w to wierzyli, bo trudno było wyobrazić sobie, że tak przyjazne, dobrze zorganizowane miejsce może zniknąć z mapy naszego powiatu. Aż w końcu likwidacja stała się faktem i przytulisko przestaje przyjmować zwierzęta, a dla tych, które w nim mieszkają, trzeba znaleźć nowe kochające domy. 

Ola i Daniel opowiadają o trudnościach związanych z utrzymaniem przytuliska. Co się stanie z psami i czy przytulisko w okresie wygaszania działalności może liczyć na jakąś pomoc? Przeczytajcie.

 

Cały artykuł ukazał się w dzisiejszym wydaniu NOWej Gazety Trzebnickiej, możesz go przeczytać online. Wystarczy wykupić płatny dostęp do treści PREMIUM. Zapraszamy...

NOWOŚĆ: Po wykupieniu możesz też przeglądnąć całą gazetę w formacie PDF.

 

 

 

 

 

 

...

Płatny dostęp do treści

Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.

Pozostało 88% tekstu do przeczytania.

Wykup dostęp

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do