
Już nie tylko w Panoramie Trzebnickiej, ale i na propagandowych filmach trzebnicki włodarz pokazuje, jak ma wyglądać teren na słynnych działkach przy ul. Czereśniowej w Trzebnicy. Opozycja twierdzi, że to “bujda na resorach”, a termy to “ściema”. I mogą mieć rację, bo burmistrz wystawił właśnie część działek na sprzedaż.
O kontrowersyjnych inwestycjach na działkach przy ul. Czereśniowej w Trzebnicy, nasza redakcja pisała już kilkukrotnie. Grunty Gmina Trzebnica przejęła wiele lat temu od ówczesnej Agencji Nieruchomości Rolnych. Dzisiaj to KOWR. Otrzymała je za darmo, ale pod jednym warunkiem. Burmistrz wnioskując o ich pozyskanie wskazał, że chce na nich budować obiekty użyteczności publicznej w tym: szkołę, halę, czy ośrodek zdrowia. Co ważne, na realizację tych celów miał 10 lat. Okazało się, jednak, że włodarz przez te lata nic nie zrobił, a gdy o działki zapytał nowy radny Krzysztof Śmiertka, w urzędzie zrobiło się zamieszanie. Żeby ratować się przed zapłatą za pozyskane grunty, burmistrz zlecił urzędniczce opracowanie planu zagospodarowania blisko 9 hektarów. “Porozrzucano” więc na nich boiska. Z lotu ptaka wygląda to dość komicznie i nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego czy racjonalnego. Na budowę boisk i placu zabaw Gmina Trzebnica wydała około 1,5 miliona złotych. Zrobiono też ścieżki, aby można było do nich dojść przez gęstą trawę. Ścieżki zresztą szybko zarastały. Przy obiektach do dzisiaj nie ma drzew, wody czy sanitariatów. Powstał też kolejny problem. KOWR zauważył, że inwestycja zakończyła się po 10 letnim okresie, a więc warunki nie zostały dotrzymane. Instytucja wezwała gminę do zapłaty za otrzymane grunty. Marek Długozima płacić nie chciał, więc KOWR poszedł do sądu. W pierwszej instancji wygrał. Gmina ma zapłacić ponad 5 milionów złotych, plus odsetki i gigantyczne koszty sądowe. Gmina złożyła apelację.
To jednak nie koniec. W 2019 roku, gdy budowa boisk i placu zabaw, które realizowała firma FreeKids, dobiegała końca, Marek Długozima w propagandowej gazetce Panorama Trzebnicka zapowiadał:
[paywall]
– Dodatkowo, w kolejnym etapie prac postanowiłem wzbogacić inwestycję o tor rolkarski oraz nowy, większy pumptrack, który będzie odciążał ten znajdujący się przy Gminnym Obiekcie Sportowo - Rekreacyjnym. Ochłodę w dni tak upalne jak ten, przyniosą – wodny plac zabaw oraz specjalne nasadzenia zieleni (drzew i krzewów) – mówił wówczas burmistrz Marek Długozima, wizytując inwestycję.
Przez lata jednak nic nie zrobiono. Dopiero tuż przed wyborami samorządowymi, włodarz znowu wrócił do tematu i to z jeszcze większym rozmachem. Tym razem na banerach wyborczych pokazywał, że zbuduje tam szkołę, a boisko do piłki nożnej będzie pod dachem. Jakby tego było mało, zapowiedział, że wybuduje termy, na wzór tych które są w Uniejowie i na wyborczych plakatach stał na tle zdjęcia z uniejowskich term. Burmistrz kolejny raz zapowiedział, że Trzebnica będzie uzdrowiskiem.
Iwona Kurowska, kandydatka w wyborach na burmistrza stwierdziła, że to jedna wielka “ściema”. Na dowód pokazała odpowiedzi, jakie uzyskała z Urzędu Miejskiego w Trzebnicy, gdy zapytała o uzdrowisko. Okazało się, że gmina do tej pory nie złożyła wniosku o nadanie statusu uzdrowiska, nie ma też stosownych badań, a planowany odwiert wód geotermalnych do dzisiaj nie ruszył. Radna wskazała, że w innych gminach, które również otrzymały dotacje na odwiert, prace albo już się zakończyły, albo właśnie się kończą. Przypomniała też, że w warunkach dotacji jest jasno napisane, że potencjalne wody termalne mają być wykorzystane do ogrzewania budynków, a nie do budowy term. Nasza redakcja taką informację potwierdziła w NFOŚiGW. Urzędnicy jasno wskazali, że jeżeli dotacja nie zostanie wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem, to pieniądze - ponad 17 mln zł, będzie trzeba zwrócić.
To jednak nie koniec. Mamy rok 2024. Kilka tygodni temu zauważyliśmy, że na działkach przy Czereśniowej ruszyły jakieś prace. Okazało się, że gmina buduje pumptrack, ale z parku wodnego zrezygnowała. Co więcej, likwiduje boisko do piłki plażowej i ma zamiar zlikwidować, a w zasadzie przenieść, plac zabaw w inne miejsce. To kolejne ogromne koszty. Dlaczego burmistrz niszczy to, co niedawno zostało zbudowane? To pytanie zadawali sobie radni opozycji, bo jak zwykle włodarz podejmował decyzje, a jego radni za nimi głosowali i to bez żadnej dyskusji.
17 lipca, a więc 7 dni temu, Marek Długozima udostępnia na swoim Facebooku propagandowy film. To ten sam film, który udostępnił 4 kwietnia, a więc 3 dni przed wyborami samorządowymi.
- Trwa drugi etap modernizacji terenu rekreacyjnego przy ul. Czereśniowej. Tymczasem na poniższej wizualizacji można zobaczyć jaki będzie finalny efekt prac, gdy uda się przeprowadzić wszystkie zaplanowane inwestycje. Zapraszam do oglądania - pisze Marek Długozima. No więc oglądamy.
Na filmie pokazano wizualizację zagospodarowania działek przy ul. Czereśniowej. Z postu dowiadujemy się, że w marcu burmistrz podpisał umowę z firmą Berger Bau Polska.
- W ramach projektu zagospodarowania terenów przy ul. Czereśniowej przewidziano poszerzenie istniejącej już infrastruktury o kolejne obiekty rekreacyjne. W planach jest m.in. wodny plac zabaw, budowa pumptracku, czyli toru do jazdy na rowerze i hulajnodze, nowe ścieżki wrotkarsko-rowerowe oraz aleja spacerowa obsadzona drzewami. Obok placu zabaw znajdzie się także miejsce dla parku trampolin oraz boisk wielofunkcyjnych. Nowością będzie zadaszona hala sportowa z boiskiem do gry w piłkę nożną, która pozwoli na uprawianie sportu niezależnie od pogody, również w okresie jesienno-zimowym. W pobliżu powstanie także nowoczesny kompleks edukacyjny, nowy budynek komisariatu policji oraz dyskonty spożywcze - informuje Długozima i kolejny raz wspomina o budowie w tym miejscu term.
Zdjęcie powyżej: Kadry z propagandowego filmu burmistrza. Specjalnie odwróciliśmy kadr, aby było widać co burmistrz sprzedaje i gdzie. Jak widać, sprzedaje też działkę, na której miał być parking pod termami. Sprzedaje również te, na których jest plac zabaw. Przypomnijmy, jego budowa kosztowała dziesiątki tysięcy złotych
Naszą uwagę przykuwają jednak dwa słowa. Burmistrz zapowiada, że powstaną tam “dyskonty spożywcze”. Czy to oznacza, że włodarz zawarł jakiś deal z potencjalnymi inwestorami? Jakie to będą sklepy? Biedronka, a może Lidl? Gdzie powstaną i czy ich budowa i funkcjonowanie nie zakłócą życia w spokojnej okolicy domków jednorodzinnych? W końcu do dyskontów prawie codziennie dojeżdżają ciężarówki z towarem. A może to zwykła pomyłka włodarza?
Jeszcze raz oglądamy propagandowy film. Na wizualizacji widzimy, że plac zabaw stoi w tym samym miejscu co obecnie. Boisko do piłki nożnej ma zadaszenie. Za placem zabaw widzimy park trampolin i ściankę wspinaczkową. Na filmie informują o tym napisy. Dalej ma być rekreacyjny plac wodny, obok pumptrack, a na sąsiedniej działce widzimy budynek szkoły i… komisariat policji. Ujęcia są z lotu ptaka, a wizualizacja dalej pokazuje boiska wielofunkcyjne i trasę wrotkarską. Obok stacja uzdatniania wody. A na końcu nowoczesny budynek termalny i spory parking, na którym widać samochody i autobus. Nigdzie nie ma jednak dyskontów spożywczych.
Wiedząc jednak, że Marek Długozima nie wszystko pokazuje na propagandowych materiałach postanowiliśmy sprawdzić strony internetowe urzędu. I tu niespodzianka. Okazuje się, że film - wizualizacja, to jedna wielka lipa. Dlaczego?
Burmistrz Marek Długozima już 5 i 6 czerwca udostępnił wykaz nieruchomości przygotowanych do sprzedaży. Pierwsze 2 działki, to tereny pod działalność usługową. Co ciekawe z ogłoszenia wynika, że znajduje się na nich plac zabaw i stacja meteorologiczna, które nie są przedmiotem sprzedaży, a więc muszą być zlikwidowane i przeniesione w inne miejsce. Nijak się to ma do przedstawionej w filmie wizualizacji. Działkę o powierzchni około 65 arów wyceniono na prawie 2 mln zł, a działkę o powierzchni prawie 34 arów na 1,2 mln zł netto.
To nie koniec. Z drugiego ogłoszenia wynika, że burmistrz chce sprzedać kolejnych 7 działek, które zlokalizowane są w wąskim pasie, w drugiej część terenu. To małe około 10 arowe działki przeznaczone pod budownictwo domków jednorodzinnych. Kolejny raz nijak się to ma do opublikowanej 7 dni temu wizualizacji, bo działki to tereny, które miały być pasem dzieleni i… parkingiem przy termach. Dodajmy, że ceny wywoławcze wahają się od około 266 tys. zł do ponad 290 tys. zł. To kolejne potencjalne wpływy dla gminy w kwocie min. około 2 mln zł netto. Powstaje pytanie. Dlaczego włodarz pokazuje wizualizację term i parkingu, a jednocześnie wystawia działki na sprzedaż pod budownictwo jednorodzinne?
Zdjęcie powyżej: Burmistrz pokazał, które działki idą pod młotek. Na dwóch pierwszych, w miejscu, gdzie dzisiaj stoi plac zabaw, ma powstać spożywczy dyskont. Pozostałe działki przeznaczone są pod budownictwo jednorodzinne
Sprawa jest ciekawa. Dociekliwy kupiec zauważy, że lokalizacja działek, jest wokół boisk, planowanych term czy dyskontów, a więc nie jest dość nieciekawa, bo kto by chciał mieszkać w takim hałasie i natężeniu ruchu?
Może jest jednak tak, że wizualizacja to faktycznie “ściema”? Żadnych term nigdy nie będzie, a wtajemniczeni, potencjalni nabywcy o tym wiedzą i chętnie kupią działki i to może nie w pierwszym, a w kolejnym przetargu, gdy cena zostanie obniżona? O komentarz poprosiliśmy radnych.
- Aż ciężko to komentować. Ja mam tylko nadzieję, że mieszkańcy to widzą. Raz pokazuje, że to teren rekreacyjny, że będzie tam budował termy, a teraz chce sprzedać działki pod dyskonty. Ja tu widzę jednak drugie dno. Burmistrz pewnie wie, że za chwilę przegra prawomocnie proces i będzie musiał zapłacić do KOWR kilka milionów złotych. Kasa gminy jest pusta, więc włodarz chce się ratować sprzedażą gruntów. Mam wrażenie, że kompletnie nie liczy się z mieszkańcami, którzy tam się wybudowali. Jego decyzje to dla mnie jeden wielki chaos - komentuje Krzysztof Śmiertka, radny KO.
- Przykra sprawa, że tak istotny teren dla rozwoju Trzebnicy, był przedmiotem ordynarnej i kłamliwej kampanii wyborczej. Urzędowa propaganda wytworzyła fikcję, która miała przekonać wyborców by jeszcze raz uwierzyli i zagłosowali na ugrupowanie burmistrza. Również i po tym przykładzie widać, że liczą się słowa, a nie czyny - dodaje jego kolega Sławomir Ćwikła, radny KO.
Dodajmy, że sprawa działek przejętych od KOWR jest jednym z wątków śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Opolu.
Z ostatniej chwili: Artykuł powstał przed prawomocnym postanowieniem sądu, unieważniającym wybór burmistrza. Marek Długozima nie jest aktualnie Burmistrzem Gminy Trzebnica.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A mateusza ktoś powiadomił, że są działki na sprzedaż?
Powiadomił go Długozima i kupili sady trzebnickie
Propaganda PRL-u Długosza
Ziobro odszedl I juz nikt Dlugozimie drugi raz tylka nie uratuje.
Czyli święty Marek Aureliusz oszukał nad po raz kolejny , ostatnio wypowiadał się że żadnego dyskontu nie będzie na tej działce
I co z tego jak powstaną. Okoliczni mieszkańcy nie będą musieli wjeżdżać do centrum tylko zrobią zakupy blisko domu. Śmiertka powinien się ucieszyć, bo w klapkach nawet się przejdzie i szybciutko do domu wróci. Wszystko tylko krytykujecie. Nic nie pasuje. Skąd wiecie co tam powstanie w przyszłości. Wszystko źle. Wieczna krytyka. Już w październiku ludzie zagłosowali za zmianą władzy i jest jeszcze gorzej niż było, ale najważniejsze, że PIS nie rządzi tylko uśmiechnięci. długosz to pewnie na dupie sobie wydziarał osiem gwiazdek. Zmiana tak ale na lepsze a nie na gorsze. Tu niestety kontrkandydaci nie rokują za dobrze, bo to albo ludzie bez pomysłu albo partyjne kukiełki, które będą wykonywać polecenia z góry.
Ja bym była zadowolona gdyby na czereśniowej powstał market
A ja uważam że sprzedaż działki na której jest 4 letni plac zabaw dla dzieci to jest zbrodnia w biały dzień. Kto poniesie koszt tego placu ? Czy naprawdę stać nas na to że likwidować takie miejsce dla dzieci ? Co dalej z tym miejscem?
Teraz to nagle plac zabaw potrzebny - szkoda tylko że większą część czasu podobnie jak inne obiekty na tym terenie (poza boiskiem do piłki nożnej) stoi pusty. Market się ludziom przyda, a z tych wypas płacowych atrakcji i tak nikt nie korzysta.
TRZEBNICKIE DZIECI PROSZĄ WUJKA MARKA NIE SPRZEDAWAJ NAM NASZEGO PLACU ZABAW - NIE CHCE SIĘ BAWIĆ NA W CHOWANEGO W BIEDRONCE
Teraz to nagle plac zabaw potrzebny - szkoda tylko że większą część czasu podobnie jak inne obiekty na tym terenie (poza boiskiem do piłki nożnej) stoi pusty. Market się ludziom przyda, a z tych wypas płacowych atrakcji i tak nikt nie korzysta.
To co stało się w Trzebnicy z wyborami to można według nas nazwać zbrodnią na wyborach.Wstyd i hańba.
To co stało się w Trzebnicy z wyborami to można według nas nazwać zbrodnią na wyborach.Wstyd i hańba.