
Młoda kotka Aria szuka dobrego domu. Ma około 10 miesięcy, jest bardzo miła i cierpliwa. Po zabiegu kastracji byłą gotowa trafić do nowego opiekuna, ale okazało się że jest zarażona wirusem FeLV (kocia białaczka).
Aria nie ma objawów, ale przeprowadzony test dał pozytywny wynik FeLV (w poniedziałek zaczęto podawać jej preparat Virbagen). Z tego powodu w nowym domu muszą obowiązywać pewne zasady. FelV to nie wyrok i Aria, otoczona odpowiednią opieką, może żyć z nim wiele lat.
Wirus kociej białaczki jest niegroźny dla ludzi i innych zwierząt domowych. Jest jednak bardzo niebezpieczny dla wszystkich kotów, dlatego Aria musi trafić do domu, w którym będzie kotem niewychodzącym i jedynym. Jej stosunek do psów nie jest znany.
- Odłowiłam ją z miejsca, gdzie nie miała dobrych warunków, a karmiona była tak jak i inne koty parówkami, kośćmi z kurczaka, a nawet spaghetti. Z uwagi na moje koty niestety nie mogę jej wziąć do siebie, więc musi siedzieć w kennelu w domku ogrodowym, co łamie mi serce, bo tak bardzo chciałabym żeby miała normalne warunki. Ale jeśli się zgłosi dla niej wspaniały dom, to pojadę na drugi koniec Polski - mówi jej opiekunka.
Aria przebywa w Obornikach Śląskich, ale obecna opiekunka jest gotowa zawieźć ją do nowego domu w każde miejsce w Polsce. Poszukiwany jest dom stały lub zastępczy, bo nie może spędzić zimy w domku ogrodowym, a z uwagi na zdrowie kotów przebywających w domu nie można jej tam zabrać.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie