
Reforma oświaty, którą wprowadził rząd Donalda Tuska, sprawiła, że w minionym roku szkolnym było wyjątkowo dużo pierwszaków – do szkoły poszły obowiązkowo dzieci sześcioletnie i część siedmiolatków. Ostatnie zmiany w szkolnictwie dały rodzicom wybór.
Jaki jest tego efekt?
Większość sześciolatków została w zerówkach. Szkoły świecą pustkami, w kilku miejscowościach naszego powiatu doszło do bezprecedensowej sytuacji – w ogóle nie utworzono pierwszych klas!
Więcej w papierowym wydaniu lub e-gazecie, którą kupisz tutaj.