
Zespół zajmuje trzecią lokatę od końca w liczbie straconych bramek. Ma ich na koncie 18 przy 6 zdobytych.
Kibice obserwujący ten wygrany mecz nie będą mieć mi zapewne za złe, jeśli napiszę, że wygrana ta była zupełnie przypadkowa, jeszcze bowiem w 80 minucie zespół Polonii przegrywał 1:2.
Obserwując ten i pozostałe mecze z udziałem drużyny Polonii nie da się niestety nic dobrego powiedzieć o jej grze. Krótko mówiąc zespół gra katastrofalnie źle. Gra Polonii oparta jest na zupełnym przypadku. Nie ma tu miejsca na jakąkolwiek taktykę, myśl przewodnią i organizację gry.
Potwierdzają się niestety moje przewidywania wyrażone w poprzednich tekstach. Taki sposób prowadzenia zespołu, dodajmy zupełnie amatorski, zmierza nieuchronnie do IV ligi. Podtrzymuję zatem w dalszym ciągu wszystkie te argumenty, które przedstawiłem już poprzednio.
Tak się zespołu III – ligowego prowadzić na dłuższą metę nie da. To jest po prostu prowizorka.
W dwóch poprzednich sezonach zespół utrzymał się w III lidze tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, wycofały się bowiem zespoły z woj. lubuskiego. Ostrzegałem, że trzeciego razu może nie być. Niestety kierownictwo klubu nie wyciągnęło z tego żadnych wniosków. Odnosi się wrażenie, że działania kierownictwa klubu zmierzają w jednym kierunku a zwą się one IV liga. Zupełnie niezrozumiałą decyzją zarządu jest zatrudnienie na stanowisku trenera, czynnego jeszcze zawodnika Pana Kołodzieja, który już w poprzednim sezonie miał epizod w prowadzeniu zespołu z miernym jak wiadomo skutkiem.
Osobiście nic nie mam do p. Kołodzieja. Jako zawodnik w czasach, kiedy drużynę prowadził pan Mamrot był jednym z najlepszych w drużynie, niejednokrotnie sam rozstrzygał mecze. Wielce jest zasłużony dla Polonii trzebnickiej. Ale niestety, jako trenerowi brak mu doświadczenia w prowadzeniu zespołu piłkarskiego. Śmiem twierdzić i myślę, że nie mylę się, że zanim otrzymałby do prowadzenia zespół trzecioligowy powinien najpierw zdobyć doświadczenie w niższych klasach rozgrywkowych. Kierownictwo klubu powinno postawić na trenera z dorobkiem zawodowym, który chłodnym okiem spojrzałby na zespół i z tego materiału ludzkiego jakim dysponuje spróbowałby posklejać go. Dziwi postawa kierownictwa klubu, które z uporem maniaka powielają stare błędy.
Wydaje się, że możliwości obecnego kierownictwa zespołu wyczerpały się. Ludzie ci powinni jak najszybciej podać się do dymisji i przekazać sprawy drużyny innym ludziom, kiedy nie jest jeszcze za późno.
Drużyna gra źle i od początku rozgrywek, dołuje stając się typowym chłopcem do bicia. Stadion świeci pustkami. Sympatycy zespołu nie mają komfortu psychicznego, kiedy patrzą na tabelę i widzą jakie zdobycze punktowe mają drużyny Piasta Żmigród i Brzegu Dolnego, a jakie ma trzebnicka Polonia. Nawiasem mówiąc, zespół z Brzegu Dolnego to beniaminek. A przecież Trzebnica jakby nie było to powiat i z racji tej powinna przewodzić stawce tych drużyn.
Wstyd moi panowie z zarządu, wstyd.
A to co zobaczyli nieliczni kibice obserwujący ostatni mecz naszego zespołu, w sobotę 20 września br. zakrawa na kpiny. Była to, nie boję się nazwać tego po imieniu – profanacja piłki nożnej. Poziom jaki zaprezentował zespół Polonii to najwyżej A klasa. Grą naszej drużyny rządził chaos i przypadek. Na potwierdzenie tego niech posłuży fakt, iż pierwszy celny strzał na bramkę przeciwnika zawodnik trzebnicki oddał w 65 min, nawiasem mówiąc strzał, który dał zespołowi jedyną w tym meczu bramkę. Przeciwnik choć beniaminek, który jeszcze kilka miesięcy temu grał w IV lidze, rządził na boisku i robił co chciał z naszymi obrońcami aplikując im 5 bramek.
Patrząc na dziecinną nieporadność zespołu, brak waleczności, kondycji, proste straty piłek, słowem zupełny brak pomysłu na grę, aż prosi się o natychmiastowe działanie w celu zmiany tej sytuacji.
Moim, i nie tylko moim, zdaniem na miano zawodnika trzecioligowego w zespole Polonii zasługuje dwóch zawodników, są to bramkarz Buchla i zawodnik z pola Kołodziej.
Wnioski z obserwacji tego meczu nasuwają się same. Z takim materiałem ludzkim jakim dysponuje Polonia Trzebnica i z takim poziomem wytrenowania daleko nie zajedziemy, co najwyżej do IV ligi. Apeluję zatem do kierownictwa klubu póki jest jeszcze czas – tak dalej być nie może. Należy podjąć jakiekolwiek działania by nie dopuścić do spadku zespołu do IV ligi, ponieważ wszystko wskazuje na to, że tak się to skończy.
W świetle powyższych obserwacji moim zdaniem istnieją trzy możliwości naprawy sytuacji w zespole Polonii.
Pierwsza skierowana jest do zarządu klubu. Jeśli uważacie, że robicie wszystko co w waszej mocy i brak jest efektów, to należy natychmiast podać się do dymisji. Niech zespół przejmie inna grupa ludzi i spróbuje drużynę poskładać. Druga, zatrudnić trenera z prawdziwego zdarzenia z doświadczeniem w prowadzeniu drużyn na wyższych poziomach rozgrywkowych. Trzecia, rozpędzić na cztery wiatry obecnych „gwiazdorów” III ligowych i dograć sezon rezerwami i juniorami, a następnie od nowego sezonu, już zapewne w IV lidze spróbować odbudować drużynę.
Liczę, że moje słowa krytyki nie zostaną zrozumiane jako złośliwość, lecz jako troska o poziom gry zespołu Polonii Trzebnica. Drużyny, której dobro leży mi na sercu, równie dobrze jak wszystkim sympatykom zespołu.
Janusz Musiał
Do krytykowania pierwsi, ale jak trzeba pomóc to nie ma komu 🙂
musiał co ty pier………?!
Człowieku byleś w klubie i rozmawiałeś z zarządem klubu?dowiedziałeś się jak funkcjonuje klub ?jakie ma wydatki itp .?
żeby zatrudnić trenera z prawdziwego zdarzenia z doświadczeniem w prowadzeniu drużyn na wyższych poziomach rozgrywkowych to trzeba mieć PIENIĄDZE ,których w klubie nie ma ! Czy ma Pan jakieś wykształcenie trenerskie? że jest Pan takim ekspertem od taktyki jak to Pan opisuje w tym artykule?
Bo na razie to jest Pana 3 artykuł i ciągle się Pan powtarza
Proszę o odpowiedz Panie Musiał